Awantura o kasę. Wodzisław traci na podatkach, ale ma dziękować
WODZISŁAW ŚL. Prezydent Mieczysław Kieca odniósł się do ostatnich informacji, m.in. wojewody śląskiego o przyznaniu samorządom dodatkowych pieniędzy rządowych. W ramach tego kroku Wodzisław Śląski ma otrzymać nieco ponad 6 mln zł. Jak podkreśla prezydent, trudno się cieszyć, skoro na zmianach podatkowych miasto straciło o 10 mln więcej. Do dyskusji włącza się przewodniczący rady miejskiej z Jastrzębia-Zdroju, a tymczasem radny Łukasz Chrząszcz i Wodzisław 2.0 chce pisać skargę na wiceministra Wosia w sprawie 30 mln zł dla Wodzisławia.
– Staram się raczej nie komentować rządowej narracji. Już dawno wymknęła się ona poza zwykłe pojmowanie otaczającej nas rzeczywistości. Dziś jednak ukłuło mnie mocniej. Przeczytałem bowiem, także w lokalnych mediach, jak to my, lokalna wspólnota, jesteśmy szczęściarzami, bo rząd da nam, wodzisławianom, 6 290 601 zł! Ten rząd zapomniał chyba jednak, że gdyby nie przeprowadzona „reforma”, z naszych podatków PIT powinno wrócić do nas aż 16 685 057! Czyli dzięki wprowadzonym przez rząd zmianom w polskim prawie dostaniemy 6, a powinniśmy 16,5. Ale cieszmy się, że dostaniemy 6… – komentuje Mieczysław Kieca, przedstawiając jednocześnie pismo ze Związku Miast Polskich z wyliczeniami ubytku dochodów z PIT dla Wodzisławia Śląskiego w latach 2019 – 2023, który wynosi aż 40,1 mln zł (już po odliczeniu dwóch rządowych rekompensat).
– Biuro Związku, wspierając miasta, Prezesa i Zarząd ZMP w trudnej walce o finanse samorządowe (niestety nasze postulaty oraz inicjatywy senackie regularnie przepadają w sejmie, a propaganda rządowa, wsparta kreatywną statystyką” MF, twierdzi, że sytuacja miast jest dobra), prowadzi stały monitoring zmian w finansach miast, opierając się na udostępnianej przez resort finansów bazie danych, agregującej dane ze sprawozdań JST z wykonania budżetów – pisze w dokumencie do prezydenta Wodzisławia Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.
Prezydent dodatkowo wyjaśnia ten mechanizm przepływu środków. – PIT, czyli pieniądze, które wypracowujemy jako mieszkańcy miasta i przekazujemy rządowi w płaconych podatkach, zawsze był ogromną częścią budżetu Wodzisławia. Jak w każdym innym mieście. To z tych wypracowanych przez nas pieniędzy dbaliśmy o szkoły, drogi, boiska i wszystko inne. Dziś dostajemy tylko niewielką część tych środków. Ale dostajemy rekompensatę. Nic tylko się cieszyć... – dodaje z ironią prezydent Mieczysław Kieca.
Odpowiedź jastrzębskiego PiS-u
Co ciekawe w social mediach pod postem prezydenta głos zabrał przewodniczący rady miejskiej z sąsiedniego Jastrzębia-Zdroju Piotr Szereda (PiS). – Gdy politycy idą do wyborów i obiecują obniżkę podatków. To część z nich to robi inni tylko obiecują, a pozostali je podnoszą – komentuje Piotr Szereda, sugerując dodatkowo prezydentowi Wodzisławia podziękowanie za środki z Polskiego Ładu na modernizację Balatonu – 12,8 mln zł. – To 100 proc. kwoty, o którą Wodzisław Śląski wnioskował. Warto też podziękować chyba ... panie prezydencie – pisze Piotr Szereda, dalej wypominając m.in. 30 mln zł, które przeszły miastu koło nosa. Pyta też, czy ktoś za to odpowie?
Co zrobił wiceminister?
To samo pytanie zadaje w innym miejscu radny miejski Łukasz Chrząszcz, który z kolei (za wcześniejszymi słowami prezydenta Kiecy) już w czerwcu pytał o to wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, ale jego pytania od miesięcy pozostają bez odpowiedzi parlamentarzysty z Raciborza. – W związku z brakiem odpowiedzi, ponowiłem pismo z pytaniami. Z kolei Wodzisław 2.0 złoży skargę do Ministra Sprawiedliwości i Premiera RP na postępowanie wiceministra sprawiedliwości jako rażące dla piastowanego stanowiska – zapowiada radny Łukasz Chrząszcz. Wśród pytań radnego do wiceministra Wosia pojawiły się m.in. takie, czy już od 14 marca Woś wiedział już o błędzie wodzisławskiego magistratu we wniosku do Polskiego Ładu? Jakie działania doradziło biuro Michała Wosia prezydentowi Wodzisławia Śląskiego? Co zrobił wiceminister sprawiedliwości, aby mieszkańcy Wodzisławia nie ucierpieli przez błąd, a miasto dostało środki, a także czy poinformował on innych parlamentarzystów z obozu Zjednoczonej Prawicy z Wodzisławia Śląskiego o zaistniałej sytuacji?
Ponadto w swoim piśmie z czerwca radny Chrząszcz zasugerował, aby w następnych edycjach Polskiego Ładu, Funduszu Dróg Samorządowych oraz innych form redystrybucji środków, ich regulamin dawał samorządom siedmiodniowy okres na poprawę błędów formalnych.
Szymon Kamczyk