Ostatnie pożegnanie Franciszka Pieczki. Prezydent Andrzej Duda: „Wspaniały i wielki człowiek”
Legendarny Gustlik z serialu „Czterej pancerni i pies”, uwielbiany Stacho Japycz z „Rancza” i wrażliwy Mateusz z „Żywotu Mateusza” zmarł 23 września 2022 r. w wieku 94 lat. Franciszek Pieczka spoczął już na cmentarzu w Aleksandrowie w grobie obok ukochanej żony Henryki.
REGION 29 września w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w warszawskiej Falenicy w samo południe rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe z honorami państwowymi Franciszka Pieczki. Wybitny aktor spoczął na cmentarzu w Aleksandrowie. Jego ostatnie pożegnanie odbyło się z licznym udziałem reprezentacji z rodzinnej miejscowości – gminy Godów.
Tłumy żegnały Pieczkę
Na pogrzebie legendarnego aktora pojawiło się bardzo dużo osób. Malutki kościółek nie był w stanie pomieścić wszystkich, którzy chcieli uczestniczyć w ostatnim pożegnaniu aktora. W samych uroczystościach prócz rodziny oraz prezydenta Andrzeja Dudy wzięli udział m.in.: wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Wanda Zwinogrodzka, Sylwester Maciejewski, który grał u boku Franciszka Pieczki w serialu „Ranczo” i wcielał się w rolę Solejuka, Włodzimierz Press, czyli Grigorij Saakaszwili z „Czterech pancernych i psa”, Daniel Olbrychski z żoną i Justyna Sieńczyłło, Maja Komorowska i Olgierd Łukaszewicz, a także wójt gminy Godów Mariusz Adamczyk. – Rodzina Franciszka Pieczki wyraziła chęć, aby w uroczystościach pogrzebowych został ujęty element godowski – przekazywali nam na dzień przed pogrzebem pracownicy Urzędu Gminy w Godowie. – Chcemy uczcić pamięć naszego honorowego obywatela, który zawsze podkreślał, że pochodzi właśnie z Godowa – dodali. Tak też się stało. Mszę pogrzebową uświetnili: Gminna Orkiestra Dęta z Gołkowic oraz zespół folklorystyczny złożony ze śpiewaków gminy Godów. Pieczkę uczczono także symbolicznym gestem – pojawił się maluch z napisem „Rudy 102”. To nazwa fikcyjnego czołgu, w którym walczyli główni bohaterowie powieści Janusza Przymanowskiego oraz serialu „Czterej pancerni i pies”.
Prośba o modlitwę
Przy trumnie znajdowały się cztery ordery Franciszka Pieczki. Jednym z nich osobiście odznaczył go Andrzej Duda. W 2017 r. prezydent uhonorował go Orderem Orła Białego w „uznaniu znamienitych zasług dla kultury polskiej, za znaczący wkład w rozwój sztuki teatralnej i filmowej”. Przy księdze kondolencyjnej znalazły się pożegnalne kartki z wizerunkiem Franciszka Pieczki, a wśród nich prośba o modlitwę w jego intencji. „Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam mój Stworzycielu i najlepszy Ojcze. Do domu wracam, jak strudzony pielgrzym, a Ty z miłością przyjmij mnie z powrotem. Tułaczka moja dobiegła kresu, dla moich oczu słońce ziemi zgasło. W Tobie mój Panie znajdę pokój wieczny. Ty będziesz dla mnie niegasnącym światłem. Amen”.
Wzruszające słowa wnuczki
Pod koniec mszy w imieniu rodziny głos zabrała wnuczka aktora, Alicja Pieczka. – Mogłabym mówić godzinami o tym, jak wielkim był aktorem, ale dla mnie był po prostu dziadkiem. Dziadkiem, który z nami mieszkał, który przynosił nam codziennie śniadanie i miód z herbatą. Budził nas codziennie, odwoził nas do szkoły i odbierał. A gdy byliśmy mali zawsze przychodziliśmy do jego pokoju oglądać bajki i podjadać słodycze, które trzymał zawsze na szafie – mówi Alicja, przecierając łzy. – Był dziadkiem, który zawsze trzymał naszą stronę, gdy mieliśmy jakieś małe sprzeczki z rodzicami. Rodzina była dla niego najważniejsza. Jeżeli to słyszysz tam na górze dziadku, to bardzo bym chciała ci podziękować za zagranie ostatnio w moim filmie. Do końca życia będę pamiętać twoje słowa: „Gdyby nie moja ukochana wnusia czołgiem byście mnie tu nie zaciągnęli!”. Dziękuję – dodała na zakończenie.
Prezydent pożegnał legendę kina
Prezydent Duda oddał hołd wybitnemu aktorowi i podkreślił jego ogromny wkład w polską kulturę. – Wspaniały i wielki człowiek, którego żegnamy dzisiaj tutaj w Falenicy. Wierzymy, że przeszedł do lepszego życia, pięknego i niezwykłego – mówi Andrzej Duda. Prezydent przypomniał, że Franciszek Pieczka wcielił się w aż 126 ról. – To nie tylko pożegnanie wielkiego aktora, nie tylko pożegnanie wielkiej postaci polskiej sceny i teatralnej i filmowej. To także pożegnanie człowieka, którego życie z całą pewnością można powiedzieć, było życiem człowieka wzorcowego, człowieka niezwykle porządnego, człowieka niezwykle rzetelnego, człowieka niezwykle ludzkiego, życzliwego ludziom, człowieka dobrego, a zarazem niezwykle szlachetnego – mówił Andrzej Duda. Po przemówieniu prezydenta odczytano list pożegnalny od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Połączył się z ukochaną żoną
Po mszy św. trumnę z ciałem aktora zaniesiono do karawanu. Gdy auto ruszyło, żałobnicy zaczęli bić brawo. Następnie ruszyli w stronę cmentarza w Aleksandrowie. Franciszek Pieczka spoczął w grobie obok ukochanej żony Henryki, która zmarła w 2004 r. Ksiądz podczas homilii wspomniał o wielkiej miłości pana Franciszka do żony. – Teraz połączył się z żoną, z którą niedane mu było świętować jubileuszu 50-lecia małżeństwa – mówił. Henryka zmarła tuż przed okrągłą rocznicą. Na cmentarzu przemówienie wygłosili przyjaciele ze środowiska artystycznego. Daniel Olbrychski odczytał pożegnalny list od Jacka Bromskiego – scenarzysty, reżysera, producenta filmowego i działacza kultury. Olbrychski pożegnał Pieczkę także osobiście. Na koniec dodał: „Do zobaczenia wieczorem” – nawiązując do emisji „Rancza” na TVP Seriale, gdzie można zobaczyć odcinki z Franciszkiem Pieczką. Pożegnalne przemówienie wygłosili też przedstawiciele gminy Godów. Podczas złożenia trumny do grobu żołnierze oddali strzały w niebo.
Justyna Koniszewska
Franciszek Pieczka – aktor, urodzony 18 stycznia 1928 r. w Godowie. Szóste dziecko Franciszka i Walerii. Od najmłodszych lat zdradzał talenty artystyczne. Najpierw rozpoczął studia na Politechnice Śląskiej. Porzucił je po miesiącu na rzecz studiów teatralnych. W 1954 r. ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Debiutował w filmie „Pokolenie” w 1954 r. Wykreował blisko pół tysiąca ról (teatr, film, radio, telewizja) co czyni go jednym z najpracowitszych aktorów. Obok kultowych ról filmowych takich jak: Mateusz w Żywocie Mateusza czy Jańcio Wodnik stworzył wiele wybitnych ról teatralnych m.in. tytułowego Woyzecka u Konrada Swinarskiego i Lenniego w Myszach i ludziach u Jerzego Krasowskiego. Został uhonorowany wieloma odznaczeniami: Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Medale „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, a w 2017 r. Orderem Orła Białego. Od 2008 r. był Honorowym Obywatelem Gminy Godów. Z żoną Henryką, która zmarła w 2004 r. miał syna Piotra i córkę Ilonę.