Mieszkańcy Młodzieżowej dostali obietnicę. Czy remont zakończy się w terminie?
WODZISŁAW ŚL. We wtorkowy wieczór 20 września ulicę Młodzieżową odwiedziła ekipa TVP z programem Głos Regionów Interwencje, aby spotkać się z mieszkańcami oraz przedstawicielami instytucji odpowiedzialnych za remont DW 936.
Mieszkańcy podkreślali, że dobija ich trwający już od 2017 roku remont ulicy. Problemów jest wiele, bo jedni skarżą się na zalewanie piwnic przez odcięte dreny. Innym bardzo przeszkadza ruch samochodów, po teoretycznie zamkniętym odcinku. Jeszcze inni mają poważny problem z wyjazdem z posesji, a przedsiębiorcy liczą straty, bo dochody spadły o kilkadziesiąt procent, a przecież wszystko drożeje.
– Domy pękają od natłoku ruchu, który tutaj panuje. Jak to wygląda, widać za naszymi plecami – tragedia. Dobrze, że nie mam dzieci, które chodzą do szkoły, bo nie wyobrażam sobie wypuszczanie dziecka w tak niebezpiecznym miejscu. Nie ma przejść, jeżdżą samochody. To, że powiedziano, że jest ograniczenie ruchu, istnieje ono wyłącznie na znaku, bo nikt nie jeździ tu 40 km na godzinę – mówiła jedna z mieszkanek, wskazując na drogę, która po kilkuminutowym deszczu przed nagraniem stała się błotnym grzęzawiskiem. – Na początku musi być trochę gorzej, żeby wszystko zbudować, ale to już trwa za długo. To totalna tragedia, jak długo idzie robić taki kawałek drogi? – pytali zrezygnowali mieszkańcy.
Do końca już blisko
– Dziesiątki godzin z kolegami i koleżankami z zespołu żeśmy stracili, nawet w czasie covidu, aby to poustalać. Kiedy Zarząd Dróg Wojewódzkich, a potem Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego znalazł środki, liczyliśmy, że remont będzie szybciej realizowany. Firma Larix w ciągu trzech dni położyła nawierzchnię od torów do Lety, na odcinku zawadzkim. Teraz obecny wykonawca ma jeszcze kilkanaście dni do proponowanego zakończenia prac. Mieszkańcy codziennie mają tu uciążliwości. Myśmy w Zawadzie mieli to kilka lat temu – mówił Jan Zemło, przewodniczący Rady Dzielnicy Zawada. – Dzisiaj cieszę się, że droga jest w zasadzie na ukończeniu. Czekam na zakończenie i tak, jak obiecywałem, aby niedoróbki, które zawsze są, zostały dokończone – dodał Jan Zemło. – Dzięki naszym interwencjom wreszcie remont porusza się do przodu. Widzę w tej chwili zakończenie tego remontu, mam nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej. Czas realizacji tej drogi jest dla mieszkańców istną gehenną – zaznaczyła senator Ewa Gawęda.
Fekalia? Raczej siarka
W trakcie rozmowy pojawiły się ponownie zarzuty o opóźnienie remontu przez fekalia, które pojawiły się na odcinku zawadzkim. Temat wspomniał rzecznik prasowy ZDW w Katowicach Ryszard Pacer, pytany o powody zerwania umowy pierwszego wykonawcy.
– Tutaj nałożyło się kilka okoliczności. Nawet my w tym czasie nie wiedzieliśmy, że w miejscu, gdzie dziś przebiega ul. Młodzieżowa, kiedyś był kurort siarkowy Sophienbad. Tam były złoża siarkowe, które dziś też są widoczne. Jony, które przygotowywano do wiązania podbudowy, nie działały przez siarkę. Większość przedstawionych przez firmę Vitalis opracowań, największą wagę przykładało właśnie do siarki. Z czasem to wynikło, że w tamtym miejscu istniały złoża siarkowe – odbijał piłeczkę Jan Zemło, przekonując, że z analiz wynikało, że to głównie siarka była powodem problemów.
Termin: 21 października
Wsparcie mieszkańców ze strony miasta podkreślił także Grzegorz Połomski z Zarządu Dróg Miejskich. – Działania mieszkańców były wspierane i staraliśmy się jak najbardziej pomóc mieszkańcom w tym temacie – mówił Połomski.
Mieszkańcy otrzymali ostatecznie zapowiedź końca remontu. – W tej chwili obowiązuje termin 21 października. Z tego typu inwestycjami zawsze jest tak, że mogą zajść nieprzewidziane okoliczności. Początkowo z końcem września przebudowa miała się zakończyć. W tej chwili mamy termin 21 października i myślę, że to będzie dotrzymane – podkreślił Ryszard Pacer, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.
Szymon Kamczyk