Co łączy gruczoły bobra, krąg walenia i miecz z epoki brązu?
REGION Wszystko to „eksponaty”, które znalazły się, choć nie powinny, w walizkach turystów bądź przesyłkach, które zostały zatrzymane przez Krajową Administrację Skarbową. Celnicy przed wakacjami ostrzegają, by przez niewiedzę nie wpakować się w kłopoty. Sprawdź, jak nie zostać wakacyjnym przemytnikiem.
Jeśli wydaje Ci się, że to nie zdarza się często, być może przekonają Cię liczby. Tylko w minionym roku funkcjonariusze KAS ujawnili niemal 22 tysiące okazów CITES, które nie powinny być transportowane.
To skrót od angielskiej nazwy Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwanej też konwencją waszyngtońską. Okazy CITES to również wszelkie wyroby, które powstały z ich użyciem.
Szynka spoza Schengen nie wjedzie do Unii
To może być muszelka zabrana z plaży na pamiątkę, oryginalny upominek z lokalnego bazaru, a nawet... regionalna wędlina. Ograniczeń jest sporo, ale dotyczą one również przemieszczania się w Strefie Schengen – przypominają celnicy. Przykładem może być legalna w Holandii marihuana, za posiadanie której w innych krajach strefy może grozić nawet więzienie.
Z kolei na teren UE nie możemy przywozić żywności pochodzenia zwierzęcego: mięsa, wędlin, nabiału. Takie produkty mogą zawierać patogeny wywołujące choroby zakaźne u zwierząt. Dlatego na granicy trzeba wyrzucić je do specjalnego pojemnika.
Oczywiście są wyjątki, to żywność dla niemowląt bądź produkty używane ze względów zdrowotnych. Granicznej kontroli sanitarnej unikniesz przewożąc żywność pochodzenia niezwierzęcego, jednak również tylko wtedy, kiedy wwozisz ją na własne potrzeby.
W przypadku produktów roślinnych do UE możesz wwieźć tylko 5 gatunków owoców: banany, kokosy, duriany, ananasy i daktyle.
Poszczególne państwa, odrębne przepisy
Jeszcze przed podróżą warto się zorientować w tak ważnej kwestii, jak lekarstwa. Zwłaszcza, jeśli chodzi o leki psychotropowe, na padaczkę, ADHD, a także silne leki przeciwbólowe.
Jako przykład funkcjonariusze podają Norwegię, która ma bardzo restrykcyjne przepisy, jeśli chodzi o dostępność do substancji, które w Polsce są powszechnie dostępne. Może się okazać, że w Norwegii, jeśli w ogóle je dostaniemy, to tylko na receptę.
Niezwykle ważne jest, by – jeśli to potrzebne – zabrać ze sobą określoną ilość leków, w oryginalnych opakowaniach i mieć ze sobą zaświadczenie lekarskie, aby udowodnić, że są one przeznaczone na osobisty użytek.
Nie tylko „co”, ale również „za ile”
Przekraczasz granicę Schengen? Musisz zwrócić uwagę na wartość przewożonych prezentów i pamiątek oraz ilość tzw. wyrobów akcyzowych (papierosy, alkohol). Co ciekawe, wartości te różnią się w zależności od środka transportu.
W przypadku podróży lądowych, zgłoś wwożone towary o wartości powyżej 300 euro, a gdy dostajesz się na teren UE drogą lotniczą lub morską – powyżej 430 euro. Różne limity dotyczą także wyrobów tytoniowych i alkoholowych. Na granicy zgłoś także większą ilość gotówki – limit to 10 tys. euro albo odpowiednik w innych walutach.
Nie daj się wrobić!
W niektórych krajach turyści, często niczego nieświadomi, są wykorzystywani przez przemytników do przerzucania narkotyków. To niezwykle niebezpieczny proceder, zwłaszcza na terenach państw, których prawo w takim przypadku przewiduje wieloletnie więzienie, a nawet karę śmierci.
Podróżni nie są jednak bezbronni.
Nie przyjmuj od obcych ani nowych znajomych żadnych rzeczy do przewiezienia nie spuszczaj oczu ze swojego bagażu, by nikt go nie podmienił, ani nie podrzucił ci problematycznego towaru nie zostawiaj również bagażu bez opieki, by nie został uznany za podejrzany, może to skończyć się sporym mandatem.
Gruczoły bobra, krąg walenia...
W walizkach turystów można znaleźć skóry ze zwierząt, kość słoniową, koralowce, muszle, ale również różnego rodzaju medykamenty tradycyjnej medycyny azjatyckiej. Do rzadkości wcale nie należą takie „pamiątki” jak wypchane koty, a nawet krokodyle.
Celnicy ostrzegają przed podobnymi zakupami: To nie tylko przykładanie ręki do cierpienia zwierząt i wymierania całych gatunków. To również przestępstwo, za które grozi nam wysoka grzywna, kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat, oraz utrata okazu.
/na podst. gov.pl/kas
Co znaleźli celnicy?
Warto pamiętać, że do legalnego przewozu przedmiotów zabytkowych potrzebne są odpowiednie dokumenty. KAS przygotowała listę „najciekawszych” eksponatów, jakie zostały przejęte w ostatnich latach w czasie kontroli. Należą do nich m.in.:
- osiem wysuszonych gruczołów skórnych bobra, które miały być prezentem-lekiem przewożonym dla znajomego
- unikatowy na skalę światową średniowieczny hełm kaukaski, który ostatecznie trafił do Muzeum w Białymstoku
- kieł, 27 zębów morsa i krąg kręgosłupa walenia
- setki zabytków archeologicznych pochodzących nawet z neolitu
- miecz-sztylet z epoki brązu, oznaczony na paczce jako „ozdoba do dekoracji wnętrz”
Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej radzą, by przed podróżą sprawdzić, jakie przepisy celne obowiązują w kraju, do którego się wybieramy – np. na stronie ambasady.