Mieszkańcy nie chcą stacji paliw w samym centrum miasta
RADLIN Wracamy po raz kolejny do tematu budowy stacji benzynowej przy ul. Korfantego w Radlinie. Przypomnijmy, że sprawa budzi wiele kontrowersji i duży opór mieszkańców. – To jakiś absurd – mówią nam wzburzeni radlinianie i łapią się za głowę jak w samym centrum miasta w sąsiedztwie Placu Radlińskich Olimpijczyków, Miejskiego Ośrodka Kultury oraz kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny może powstać takie przedsięwzięcie.
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie zakazuje i nie wyklucza
Przypomnijmy, że z posiadanych przez radliński magistrat informacji wynika, że nieruchomość u zbiegu ulic Mariackiej i Korfantego została sprzedana przez poprzedniego właściciela. Nabywcą jest lokalny przedsiębiorca z powiatu wodzisławskiego, który wszczął procedurę zmierzającą do budowy w tym miejscu dwustanowiskowej stacji paliw. Jak zwraca uwagę zastępca burmistrz Radlina Zbigniew Podleśny, opracowany kilkanaście lat temu miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego wprost nie dopuszcza możliwości budowy stacji paliw w tej kontrowersyjnej lokalizacji, ale też go nie wyklucza. – Rozmawialiśmy z inwestorem i wskazywaliśmy inne lokalizacje, naszym zdaniem bardziej adekwatne do tego rodzaju inwestycji – mówi włodarz dodając, że ostatecznie nie doszło do porozumienia. – Nie jest to wymarzona przez nas inwestycja, zwłaszcza w ścisłym centrum miasta. Wolelibyśmy tam innego rodzaju usługę, ale jest ona zgodna z prawem – mówi.
Rola starostwa ograniczona
Póki co budowa stacji benzynowej stanęła w miejscu. Na jak długo? Nie wiadomo. Okazało się, że inwestor musi uzyskać tzw. decyzję środowiskową. Burmistrz Radlina nie mógł zająć się sprawą, ponieważ będzie stroną postępowania z racji tego, że miasto ma 14 działek wokół planowanej stacji. Samorządowe Kolegium Odwoławcze wyznaczyło do rozpatrzenia sprawy wójta gminy Marklowice. Ten zwrócił się o opinię do Wód Polskich, sanepidu i Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Instytucje te stwierdziły, że inwestor musi przedstawić raport oddziaływania na środowisko. – Na opracowanie tego dokumentu inwestor ma 3 lata. Do tego czasu sprawa i wydanie wszelkich decyzji zostało wstrzymane – mówi zastępca wójta Marklowic Piotr Galus. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli inwestora, ewentualne pozwolenie na budowę stacji wyda starosta wodzisławski. – W momencie kiedy zostanie do nas złożony kompletny wniosek, to nasza rola polegać będzie jedynie na jego weryfikacji. Jeżeli dokumentacja będzie poprawna, to nie mamy innej możliwości jak wydanie decyzji na budowę – komentuje starosta Leszek Bizoń.
Mieszkańcy działają
Mieszkańcy Radlina sprzeciwiający się budowie stacji nie zamierzają jednak stać z założonymi rękami. Wystosowali do włodarzy Marklowic pisemny protest. „Jesteśmy pełni obaw, że jeżdżące auta i cysterny z paliwami w tak bliskiej odległości od zabudowań będą stwarzały niebezpieczeństwo i będą generować znaczną ilość hałasu. Już teraz w godzinach szczytu nie da się przejechać centralną ulicą naszego miasta, gdyż jest ona zablokowana nadmierną ilością przejeżdżających samochodów. Zastanawiamy się, co z oddziaływaniem tak blisko położonej stacji paliw od zabudowań mieszkalnych na zdrowie mieszkańców, nie wspominając o wpływie na środowisko” – czytamy w nim. Mieszkańcy zauważają, że odległość planowanej stacji od zabudowań mieszkalnych wynosi zaledwie 15 m, więc spaliny i wyziewy będą negatywnie wpływać na zdrowie ludzi. W proteście podkreślają, że planowana stacja negatywnie wpłynie na bezpieczeństwo ich dzieci, w pobliżu są szkoła, przedszkole, dwa żłobki. „Nie wyobrażamy sobie, że nasze dzieci wędrują poprzez planowaną stację paliw i krążące tam auta, tiry i cysterny” – napisali.
Ponadto na zaproszenie mieszkańców 29 czerwca ekipa programu „Głos regionów. Interwencje” realizowanego przez Telewizję Polską odwiedziła miasto Radlin. Na antenie poruszano temat budowy stacji benzynowej w samym centrum, której sprzeciwiają się mieszkańcy. – Jesteśmy oburzeni pomysłem budowy w tym miejscu stacji paliw. Nie zgadzamy się na to – mówili. Zwracali uwagę, że od planowanego miejsca ulokowania nowej stacji znajdują się dwie w przeciwnych kierunkach, oddalone zaledwie o 500 metrów. – Czy ktoś chciałby mieć naprzeciwko swojego domu stację benzynową? – pytała jedna z mieszkanek. Jak poinformował podczas trwania programu jego prowadzący Marek Durmała, inwestor przesłał oświadczenie dotyczące budowy w ciągu ul. Korfantego stacji benzynowej. Jak z niego zacytował: „Natężenie ruchu samochodowego w tym miejscu jednoznacznie wskazuje na potrzebę usytuowania stacji paliw właśnie w tej lokalizacji”.
Głos młodzieży
Przypomnijmy, że cała sprawa ujrzała światło dzienne za sprawą radlińskiej radnej Romany Radowskiej-Polnik. Podczas majowej sesji prosiła kierownictwo urzędu o ustosunkowanie się do całej sprawy. Budowa stacji benzynowej budzi emocje również wśród młodszego pokolenia. Inwestycja nie podoba się np. Radnemu Młodzieżowej Rady Miasta Gustawowi Pawełkowi. – Jak to możliwe, że w miejscu przeznaczonym do rekreacji ma powstać stacja paliw. Jak to się ma do spełniania oczekiwań mieszkańców zmniejszenia emisji zanieczyszczeń i uspokojenia ruchu w centrum miasta? Jak mamy odpoczywać w miejscu, gdzie za plecami samochody będą tankować paliwo? W imieniu młodzieży tego miasta proszę: nie pozwólcie, by w centrum powstała stacja benzynowa – apelował z mównicy podczas ostatniej „dorosłej” rady miasta 13-latek.
Justyna Koniszewska