Leśnica, Lubomka i Syrynka bezpieczniejsze. Czas na Zawadkę
Powiat Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie informuje o przebiegu prac na lokalnych potokach w powiecie wodzisławskim. Po powodziach błyskawicznych, które miały miejsce w maju 2021 r., mieszkańcy i samorządowcy kilku gmin i miast powiatu zwracali uwagę na konieczność przeprowadzenia prac na Lubomce, Syrynce, Leśnicy i Zawadce.
O postęp prac na ciekach pytała PGW Wody Polskie senator Ewa Gawęda, która wcześniej monitowała o konieczności przeprowadzenia napraw. PGW odpowiedziało jej pisemnie, że 8 listopada dobiegły końca prace utrzymaniowe na prawie 4–kilometrowym odcinku rzeki Lubomka w Lubomi. Zakres wykonanych tam prac dotyczył wykaszania, usuwania drzew, krzewów i roślin oraz przeszkód naturalnych. Prace te zostały odebrane przy udziale przedstawicieli Gminy Lubomia.
Dobiegają również końca prace na potoku Syrynka. Na 11–kilometrowym odcinku tego cieku, biegnącym przez Gminę Lubomia, Wodzisław Śl. i Pszów, realizowana była odcinkowa konserwacja i remont zabudowy regulacyjnej koryta Syrynki.
Zrealizowana została również część odcinkowej konserwacji rzeki Leśnicy na terenie Wodzisławia Śl. Prace podzielono na dwa zadania. Jedno zakończono we wrześniu, drugie zostanie zrealizowane – wedle zapewnień PGW Wody Polskie – do końca tego roku.
Problemy napotkała natomiast realizacja robót związanych z utrzymaniem cieku Zawadka na odcinku ponad 4 kilometrów w Czyżowicach i Wodzisławiu Śl. Zadanie to miało zostać wykonane w tym roku. W lipcu zaproszono potencjalnych wykonawców do składania swoich ofert. Wybrano wykonawcę, ale ten odstąpił od podpisania umowy. Wobec tego wybrano kolejnego wykonawcę, ale ten również odstąpił od podpisania umowy. W związku z tym PGW Wody Polskie będzie szukało wykonawcy na realizację zadania w 2022 r.
Senator Ewa Gawęda po interwencjach mieszkańców wzięła udział w spotkaniach z samorządowcami, oraz przedstawicielami PGW Wody Polskie oraz wizjach lokalnych na kilku potokach. – Stan tych cieków był daleki od zadowalającego, tym bardziej po powodziach błyskawicznych, do których doszło w maju. Mieszkańcy i samorządowcy wskazywali na zasadność przeprowadzenia pilnych napraw. Z jednej strony chodziło o bezwzględną konieczność zapewnienia bezpieczeństwa ludzi i ich mienia, z drugiej strony o zapewnienie środków na realizację tych inwestycji. Temat był mocno skomplikowany, tym bardziej cieszę się, że dzięki zaangażowaniu wielu stron, również mojemu, został on w dużej mierze rozwiązany – mówi Ewa Gawęda. Zaznacza, że będzie jeszcze monitorowała temat związany z niezrealizowanymi pracami na cieku Zawadka.
(red.)