Myśliwi ustrzelili 1,2 mln dzików
Polski Związek Łowiecki twierdzi, że bierze na siebie spory ciężar walki z Afrykańskim Pomorem Świń (ASF) a myśliwi są jedyną grupą społeczną, która robi to w efektywny sposób. Od początku wystąpienia wirusa ASF w Polsce myśliwi pozyskali 1,2 mln dzików. A przy tym znacznie ograniczyli występowanie szkód w rolnictwie.
KRAJ Od początku wystąpienia wirusa ASF w Polsce myśliwi pozyskali 1,2 mln dzików. Poniżej publikujemy szczegółowe zestawienie danych dotyczących liczby pozyskanych dzików oraz liczby wykonywanych polowań oraz odstrzałów sanitarnych w latach 2018 – 2021.
W obecnym łowieckim roku gospodarczym 2021/2022 w okresie od 1 kwietnia do 30 sierpnia pozyskano 106 336 dzików, przy liczbie 1 679 433 polowań indywidualnych i wykonywanych odstrzałów sanitarnych. W łowieckim roku gospodarczym 2020/2021 (rok gospodarczy trwa od kwietnia do marca) pozyskano 380 741 dzików przy liczbie 5 587 750 polowań indywidualnych i wykonywanych odstrzałów sanitarnych. W łowieckim roku gospodarczym 2019/2020 pozyskano 414 822 dzików przy liczbie 4 594 587 polowań indywidualnych i wykonywanych odstrzałów sanitarnych. W łowieckim roku gospodarczym 2018/2019 w okresie od 1 lipca 2018 r. do 30 czerwca 2019 r. pozyskano 212 145 dzików (brak danych za okres od 1 kwietnia do 1 lipca).
Tylko w bieżącym sezonie łowieckim, liczonym od kwietnia 2021, myśliwi wychodzili w łowisko 1,4 mln razy, co daje łącznie 5,6 mln godzin przepracowanych na rzecz państwa. Są to roboczogodziny, za które myśliwi nie dostają wynagrodzenia. Na pracę społeczną związaną z ochroną pól i szacowanie szkód łowieckich przeznaczają swój wolny czas – podkreśla PZŁ.
Dla porównania, w sezonie gospodarczym 2019/2020 niemieccy myśliwi pozyskali 881 886 szt. dzików, (myśliwych jest tam 297 414), to oznacza 2,2 dzika na jednego myśliwego. Z kolei francuscy myśliwi, których jest 1 173 000, pozyskali 809 992 szt.dzików, czyli 0,7 dzika na jednego myśliwego.
Polski Związek Łowiecki planuje utrzymanie zaangażowania w odstrzał planowy i sanitarny dzików na dotychczasowym poziomie. Chce również utrzymać swoje zaangażowanie w poszukiwaniach padłych dzików oraz przestrzegania zasad bioasekuracji.
Dzicze mioty częstsze i liczniejsze
Naukowcy wskazują, że przyczynami utrzymującej się na wysokim poziomie liczebności populacji dzika są: łatwiejszy dostęp do pokarmu i jego obfitość sprawia, że dziki szybciej dojrzewają, a także mają liczniejsze mioty. – Liczebności populacji nie ograniczają też już tak znacznie jak kiedyś surowe zimy – mówił w rozmowie z PAP biolog, prof. Rafał Kowalczyk.
Czynniki, które kiedyś limitowały populację dzika – niższa dostępność pokarmu czy surowe zimy – w tej chwili nie działają tak jak kiedyś. – Mamy łagodne zimy, a brak silnych mrozów i wysokiej pokrywa śniegu, zwiększa przeżywalność dzików. Po drugie zwiększa się baza pokarmowa dla tych zwierząt – mówi naukowiec. Wyjaśnia, że w ciągu ostatnich 30 lat w Polsce obszar upraw kukurydzy zwiększył się kilkunastokrotnie. – Pola kukurydzy oferują dzikom pokarm i osłonę. A kukurydza uprawiana na ziarno dostępna jest na polach nawet w grudniu czy styczniu – opowiada biolog. To wszystko zaś powoduje, że dziki szybciej rosną i szybciej dojrzewają. – W przypadku dzika jest graniczna masa ciała, którą musi osiągnąć samica, by móc się rozmnażać. Ze względu na wysoką dostępność pokarmu samice mogą wcześniej niż zwykle przystępować do rozrodu. A w dodatku ich mioty mogą być większe – wyjaśnia.
Rolnicy: dzików za dużo
Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych rok temu twierdził, że liczba dzików w Polsce wynosi około 300 tys. szt. Z kolei Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego i PZŁ w opracowaniu „Zarządzanie populacją dzika Sus scrofa w Polsce” szacowały, że sześć lat temu populacja dzika wynosiła 250 – 260 tys. sztuk. Według PZPRZ odpowiednia populacja dzików, która nie zagrażałaby plantacjom roślin to 80 – 100 tys.
(art)
Źródło: PZŁ, naukawpolsce.pap.pl, tygdnik-rolniczy.pl