Program naprawczy szpitala przyjęty
Pozyskanie większej liczby lekarzy, pielęgniarek i położnych, a także spłata dawnych zadłużeń. To główne priorytety, jakie stawia sobie dyrekcja wodzisławsko-rydułtowskiego szpitala na najbliższe lata.
POWIAT W trakcie styczniowych obrad radni powiatu wodzisławskiego zatwierdzili program naprawczy Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (PPZOZ) w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl. na najbliższe trzy lata. – W celu utrzymania ciągłości realizowanych świadczeń medycznych, działania naprawcze muszą obejmować przede wszystkim z jednej strony poprawę sytuacji finansowej, z drugiej zaś utrzymanie oraz pozyskanie personelu medycznego – mówił podczas obrad dyrektor lecznicy Krzysztof Kowalik. Szef wodzisławsko-rydułtowskiego szpitala zauważa, że możliwość realizacji planowanych działań naprawczych uzależniona jest przede wszystkim od sytuacji epidemicznej w Polsce.
Braki w kadrze lekarskiej
W związku z brakami personelu lekarskiego dyrekcja szpitala chce skupić się na zatrudnieniu nowych osób. – Ze względu na ogólny deficyt personelu medycznego na rynku należy mieć na uwadze, że pozyskanie nowych osób do naszego szpitala będzie procesem długotrwałym – podkreśla dyrektor Kowalik. Zauważa, że braki kadrowe są praktycznie na każdym oddziale. Część personelu lekarskiego jest również w wieku emerytalnym lub w niedługim czasie wiek ten osiągnie. W efekcie kierownictwo placówki czyni starania, aby w szpitalu zatrudnić nowych lekarzy. – Prowadzimy rozmowy z lekarzami pracującymi w innych placówkach, jak również z firmami pośredniczącymi w zatrudnianiu lekarzy spoza Unii Europejskiej – mówi Kowalik. Przypomnijmy, że prawdopodobnie w wodzisławsko-rydułtowskiej lecznicy już niedługo zostaną zatrudnieni specjaliści z Ukrainy. Szerzej o tej sprawie pisaliśmy w poprzednim wydaniu Nowin Wodzisławskich.
Odpływ pielęgniarek
Sen z powiek dyrekcji PPZOZ-u spędza również odpływ personelu pielęgniarskiego i położniczego. – Chcemy go zatrzymać – mówi Krzysztof Kowalik. Z tego powodu kierownictwo placówki stara się m.in. zmniejszyć dysproporcje w wynagrodzeniu w stosunku do sąsiednich szpitali. W celu poprawy warunków pracy tej grupy zawodowej zatrudniany w lecznicy jest także personel pomocniczy, czyli: opiekunki medyczne, sanitariusze, dietetycy. Aby pozyskać nowy personel pielęgniarski, dyrekcja podjęła współpracę z uczelniami kształcącymi na kierunku pielęgniarskim. Powiat wodzisławski z kolei ufundował stypendium dla osób na ostatnim roku kierunku pielęgniarstwa, które zadeklarowały chęć pracy w PPZOZ. W minionym roku były to dwie osoby.
Zwiększenie wykonania kontraktu
Jak czytamy w zatwierdzonym przez radnych dokumencie, realizacja kontraktu tzw. sieciowego obecnie jest na poziomie 71%. W porównaniu do poprzednich lat jest to spadek spowodowany głównie sytuacją epidemiczną w Polsce. Szpital miał obowiązek utworzenia tzw. łóżek covidowych, przez co ograniczono liczbę łóżek na innych oddziałach, a w konsekwencji znacznie zmniejszona została liczba hospitalizacji planowych. „Planowana jest zmiana organizacji pracy, tak aby oddziały zabiegowe zwiększyły operatywę” – brzmi fragment programu naprawczego. Dyrekcja lecznicy planuje, żeby na koniec 2021 r. wykonanie ryczałtu było na poziomie 100%. Z tego powodu priorytetem dla nich jest jak najszybsze odtworzenie działalności oddziału chorób wewnętrznych z pododdziałem geriatrycznym w Rydułtowach. Przypomnijmy, oddział został zawieszony z powodu konieczności utworzenia oddziału covidowego.
Spłata zadłużeń
W programie naprawczym zapisano, że PPZOZ na koniec 2020 r. posiada zobowiązania wymagalne (czyli zobowiązania, których termin płatności minął, a które nie zostały przedawnione lub umorzone) na poziomie 10 mln zł. Konsekwencją powyższego są dodatkowe koszty związane z ich egzekucją, to m.in. koszty procesowe, koszty zastępstwa procesowego, ewentualne koszty komornicze. W związku z tym dyrekcja placówki chce podjąć działania w celu zminimalizowania tych kosztów. – Planujemy spłacić zobowiązania wymagalne pozyskując środki finansowe z pożyczki długoterminowej – informuje dyrektor Kowalik. Na koniec listopada 2020 r. strata szpitala wyniosła prawie 4,3 mln zł, przy ogólnej stracie z lat poprzednich wynoszących nieco ponad 45,7 mln zł. Dla porównania strata za 2019 r. była mniejsza i wynosiła nieco ponad 3,6 mln zł. Wpływ na większą stratę w minionym roku miały m.in.: podwyższenie wynagrodzenia minimalnego dla pracowników medycznych, dopłata do wynagrodzeń lekarzy z tytułu podwyższenia kwoty zasadniczej oraz utrzymanie dodatku dla pielęgniarek i położnych.(juk)