Nerwowe oczekiwanie w gorzyckim DPS-ie
W piątek 3 kwietnia na terenie Domu Pomocy Społecznej im. Jana Pawła II w Gorzycach potwierdzono wystąpienie zakażenia koronawirusem u jednego z mieszkańców. Trafił on do szpitala zakaźnego w Raciborzu. W poniedziałek 6 kwietnia 22 osoby przebywały w placówce w izolacji.
GORZYCE Informację o zakażeniu potwierdziła nam w piątek dyrekcja DPS-u. – Tak, mamy wystąpienie koronawirusa na terenie placówki – przyznała Maria Janeta, zastępca dyrektora DPS im. Jana Pawła II w Gorzycach. Zakażenie potwierdzono u mieszkańca DPS-u.
Jak informuje Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu, pod które podlega DPS w Gorzycach, mieszkaniec z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem, był wcześniej pacjentem oddziału chirurgii wodzisławskiego szpitala. – Dyrekcja DPS-u już jakiś czas temu w trosce o dobro mieszkańców przyjęła procedurę, że po każdej hospitalizacji i powrocie mieszkańca DPS-u ze szpitala, trafia on najpierw do izolatki, a obsługujący go pracownicy mają zachować szczególną ostrożność. Tak też było w tej sytuacji. Pacjent wrócił z wodzisławskiego szpitala 27 marca, z oddziału chirurgii ogólnej. Został umieszczony w izolatce. Kiedy okazało się, że na chirurgii wystąpił koronawirus, mieszkańcowi pobrano wymaz do testu. Wynik okazał się pozytywny – mówi Wojciech Raczkowski ze Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. Zakażony pacjent został przewieziony do szpitala zakaźnego w Raciborzu.
Jak dodaje Wojciech Raczkowski, wszystkim pracownikom, którzy mieli kontakt z zakażonym mieszkańcem, zostały pobrane wymazy do testów na obecność koronawirusa. - Chodzi o 21 pracowników, którzy do momentu otrzymania wyników są poddani izolacji w bloku D. Nikt z tych pracowników nie zgłaszał do tej pory (do 6 kwietnia rano – przyp. red.) żadnych niepokojących symptomów, które wskazywałyby na zakażenie. Pracownicy ci są objęci pomocą psychologiczną – mówi Raczkowski. Do poniedziałku nie były znane jeszcze wyniki testów, co więcej – nie wszystkie wymazy zostały poddane testowi. Wynika to prawdopodobnie z procedury. Testy muszą być wykonywane w odpowiednim czasie po ewentualnym zakażeniu, tj. tak by wynik nie został zafałszowany. Zbyt wczesne wykonanie testów może dać nieprawdziwy wynik.
Ponadto wymaz do testu na obecność koronawirusa został pobrany również od kolejnego pacjenta, u którego wystąpiła gorączka. Jego wynik również nie jest jeszcze znany.
Statutowo DPS w Gorzycach mieści 218 mieszkańców. - Trzeba pochwalić zapobiegliwość dyrekcji DPS-u, która miała wyczucie i odizolowała wracającego ze szpitala mieszkańca od reszty mieszkańców – podkreśla Alina Kucharzewska, rzecznik prasowy Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Kontakt z niektórymi mieszkańcami mieli jednak pracownicy, którzy mieli wcześniej kontakt z mieszkańcem, u którego potwierdzono zakażenie. Dlatego w placówce dodatkowo zaostrzono rygory sanitarno-epidemiologiczne. W stałym kontakcie z DPS-em w Gorzycach pozostaje Wydział Rodziny i Polityki Społecznej ŚUW w Katowicach.(art)