Prezydent Kieca poskarżył się na radnych
Prezydent Wodzisławia Śl. miał wątpliwości co do prawidłowości podjętej przez radnych jednej z uchwał. - Napisał pismo tzw. uprzejmie donoszę na nasze działania - informuje część rajców. Prezydent zarzuty odpiera twierdząc, że pismo miało charakter wniosku interpretacyjnego.
WODZISŁAW ŚL. Na początku stycznia prezydent Wodzisławia Śl. Mieczysław Kieca złożył pismo do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach. Było ono pokłosiem uchwalenia przez radnych pod koniec grudnia budżetu miasta na 2020 r. Przypomnijmy, że radni z koalicji tzw. większościowej przedstawili swoje propozycje poprawek do budżetu zaproponowanego przez prezydenta. Argumentował on, że nie wszystkie poprawki są uprawnione, bo taka ingerencja w budżet może uniemożliwić mu prowadzenie działalności statutowej. Zapowiadał, że zabraknie pieniędzy np. na plakaty informujące o wydarzeniach kulturalnych i sportowych w mieście. Z kolei radni wytykali prezydentowi, że pozostaje on obojętny na ich wnioski i sugestie dotyczące różnych spraw w mieście, że włodarz szuka oszczędności tam, gdzie nie powinien. Koniec końców uchwała budżetowa została przegłosowana.
Wątpliwości prezydenta
W piśmie do katowickiego RIO prezydent zwraca uwagę, że rada „podejmując uchwałę w sprawie budżetu miasta Wodzisławia Śl. na 2020 r. wprowadziła z własnej inicjatywy szereg poprawek”. Wskazał, że zostały np. zmienione dotychczasowe zasady opłaty targowej. W efekcie wprowadzono zwolnienia z tej opłaty, a w uchwale budżetowej nie wskazano, co miałoby zrekompensować skutki tej decyzji. Ponadto prezydent w piśmie zauważył, że „organ stanowiący nie zmniejszył w budżecie wydatków bieżących, jak i nie wskazał źródeł dochodów w wysokości, które rekompensują ubytki dochodów z tytułu podatku od nieruchomości w wyniku przyjęcia niższych stawek niż były proponowane”.
Działania rady były poprawne
Sprawa ujrzała światło dzienne podczas lutowej sesji. - Pan prezydent zgłosił tzw. uprzejmie donoszę do katowickiego oddziału Regionalnej Izby Obrachunkowej na działania radny w sprawie uchwalania budżetu miasta na 2020 r. - mówił przewodniczący rady Dezyderiusz Szwagrzak. - Wraz z radnymi Krystyną Warcok, Adamem Króliczkiem i Adrianem Jędryką byliśmy na spotkaniu wyjaśniającym tę sprawę - dodał. Szwagrzak wyjaśnił, że rozmowy trwały około godziny. Nie uczestniczył w nich prezydent Kieca, a reprezentowali go: radca prawny Aleksander Guła i skarbnik miasta Jacek Matyja. - Wytłumaczyłem urzędnikom RIO, dlaczego rada tak, a nie inaczej postąpiła z budżetem. Nie stwierdzili oni naruszenia prawa w wydanych uchwałach. Działania rady były więc poprawne – podkreślił Szwagrzak.
Prezydent: to nie był donos
Do sprawy odniósł się również prezydent Kieca. - Każdy, kto zapozna się z tym pismem zauważy, że nie jest to forma żadnego donosu. Nie czuję się w obowiązku interpretowania wszystkich uchwał i przepisów, dlatego dla jasności procedowania budżetu postanowiłem wystąpić z wnioskiem interpretacyjnym w tej sprawie do RIO - mówił. Mieczysław Kieca zapowiedział również, że w każdym przypadku kiedy będzie czuł, że potrzeba jakiejś interpretacji w związku z niejasnościami w przepisach prawa, skorzysta z takiej możliwości.(juk)