Duży Kaliber: Tlenek węgla znów dał o sobie znać
LUBOMIA Do niezwykłego zbiegu okoliczności doszło w domu przy ul. Mickiewicza w Lubomi. W nocy z piątku na sobotę 29 lutego mieszkańców zaalarmowała czujka tlenku węgla. Co ciekawe, dokładnie rok wcześniej w tym samym budynku doszło do podobnego zdarzenia.
W nocy 29 lutego strażacy z Wodzisławia pojechali do Lubomi, gdzie alarm wszczął czujnik tlenku węgla. Po sprawdzeniu stężenia w mieszkaniu miernik strażaków wskazał 40 ppm tlenku węgla przy zamkniętych oknach. To niewiele, ale wskazuje na obecność niebezpiecznego gazu. Strażacy wskazali nieszczelność kominową i niesprawny piec jako potencjalne źródło pojawienia się czadu. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Zakazano użytkowania pieca do momentu uzyskania decyzji kominiarskiej.
Co ciekawe strażacy wskazują, że dokładnie rok wcześniej z końcem lutego doszło do analogicznego zdarzenia w tym samym budynku. Wtedy jednak jeden z lokatorów trafił do szpitala po zatruciu tlenkiem węgla. Mieszkańcy po tym zdarzeniu wymienili piec i zaopatrzyli się w czujnik, jednak to prawdopodobnie nieszczelności kominowe mogą być przyczyną cofania się spalin do mieszkania.(ska)