Na wstępie: Rok sporów o wszystko
Artur Marcisz Redaktor Naczelny Nowin Wodzisławskich.
Za nami kolejny rok. W naszej gazecie podsumowanie lokalnych wydarzeń zamieścimy w kolejnym numerze. Już teraz można jednak pokusić się o ogólną ocenę mijającego roku. Roku, w którym wiele się działo, a niemal każde wydarzenie, zjawisko, sytuacja, pokazują kolejne podziały społeczne. I nie trzeba przywoływać tu wydarzeń politycznych, bo że te dzielą to żadna nowina. Ale już inne?
Proszę bardzo, choćby smog – z jednej strony zwolennicy karania i zakazywania, uważający, że smog to największy wróg, z drugiej ci, którzy uważają, że smog to zjawisko które zawsze było i nie ma w nic nadzwyczajnego. Podobne przykłady oczywiście można mnożyć, od stosunku do mięsa, po klimat, wiarę. Wszystkie łączy jedno – wokół nich toczy się gorący spór. Znakiem czasów stało się to, że nie przebieramy w słowach. Wielu z nas straciło zdolność rzeczowej dyskusji. Dominują emocje, które niczego konstruktywnego w rozwiązywaniu problemów nie przynoszą. Szans na poprawę nie widać.
Rąk załamywać przy tym nie należy. Bo konflikty, choć ostre, głośne, mają to do siebie, że bierze w nich udział hałaśliwa, ale stosunkowo niewielka część społeczeństwa. Tacy harcownicy, dla których najczęściej polem do harcowania jest wirtualna przestrzeń. I na Nowy Rok życzyć sobie należy, by te konflikty jak najrzadziej przechodziły ze świata wirtualnego do rzeczywistego.