Walka o Chopina i godzina duchów
Niestety - jak się okazuje - rozkład ma też pewne braki. W Wodzisławiu Śląskim nie zatrzyma się pociąg Intercity „Chopin”. - Od połowy grudnia ma tędy przejeżdżać codziennie pociąg IC „Chopin”. Niestety, bez postoju. Mimo że postoje u sąsiadów, w Rybniku i w Chałupkach, będą. Zlekceważono ćwierć miliona ludzi, dla których jest to najbliższa stacja z dostępem do pociągów kwalifikowanych. Przywitajmy więc wspólnie „Chopina” na peronie w pierwszą noc nowego rozkładu jazdy, 14/15 grudnia. Godzina duchów w Wodzisławiu! - napisali w mediach społecznościowych przedstawiciele Towarzystwa Entuzjastów Kolei.
W tej sytuacji Towarzystwo Entuzjastów Kolei zwróciło się m.in. do rady powiatu wodzisławskiego z prośbą o wsparcie. - Proponujemy wystosowanie do ministerstwa infrastruktury i PKP Intercity krótkiego pisma o treści np. „Popieramy apel Towarzystwa Entuzjastów Kolei z dnia 6 listopada 2019 r. o przywrócenie postojów pociągu IC „Chopin” w Wodzisławiu Śląskim w rozkładzie jazdy 2019/2020” - brzmiał fragment apelu, nad którym pochylili się radni powiatu wodzisławskiego.
28 listopada odbyła się sesja rady powiatu wodzisławskiego. Rajcy mieli zadecydować, czy poprą apel TEK. Wcześniej, podczas komisji, tematowi towarzyszyła ożywiona dyskusja. Ubolewano, że na dworcu w Wodzisławiu nie można kupić biletów na pociągi IC, rozmawiano też o długości peronów.
Jeszcze przed głosowaniem nad apelem głos zabrał radny Janusz Ballarin z klubu radnych PiS. Przekazał, że jest duża szansa na to, że IC „Chopin” będzie jednak zatrzymywał się w Wodzisławiu. - O problemie dowiedzieli się senator Ewa Gawęda i poseł Adam Gawęda. Interweniowali w ministerstwie infrastruktury i IC - powiedział radny Ballarin. Dodał, że w efekcie tych starań jest bardzo prawdopodobne, że już od marca „Chopin” będzie zatrzymywał się w Wodzisławiu.
Potwierdziła to radna Jolanta Górecka. - Również pragnę przekazać dobrą nowinę. Pani poseł Teresa Glenc też podjęła interwencję w tej sprawie w ministerstwie infrastruktury. I prawdopodobnie uda się uzyskać zgodę na postój pociągu w Wodzisławiu - powiedziała.
Za poparciem apelu optowała radna Barbara Połednik z klubu radnych KO. - Jestem zwolenniczką wspierania inicjatyw społecznych. Miasto podjęło duży wysiłek, by wyremontować dworzec i warto popierać każdą inicjatywę, która ma związek z jego rozwojem. Proszę o zagłosowanie za apelem TEK - powiedziała radna.
Ostatecznie rada powiatu wodzisławskiego poparła apel TEK.
Na Szybach Zachodnich składowanie odpadów jeszcze potrwa
MSZANA Na tzw. Szybach Zachodnich w Mszanie trwa nawożenie skały płonnej i rekultywacja tego terenu na zlecenie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Temat został poruszony na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji Spraw Społecznych w Mszanie. Radny Tomasz Mrowiec pytał czy przywożenie skały na Szyby Zachodnie odbywać się będzie drogami publicznymi czy technologicznymi. Obecny na posiedzeniu przedstawiciel JSW odpowiedział, że transport odbywa się po drogach publicznych. - Do nasypania pozostało jeszcze tylko 300 tys. ton powiedział – Jerzy Majchrzak, dyrektor Biura Ochrony Środowiska i Szkód Górniczych.
Chcą budować Taras III
Zapytaliśmy w JSW jak długo może potrwać składowanie owych 300 tys. ton skały na Szybach Zachodnich. Odpowiedź zaskakuje. Spółka nie wyklucza bowiem składowania tam kolejnych tysięcy ton odpadów wydobywczych. - Przedstawiona ilość odpadów wydobywczych przewidziana do zagospodarowania na obiekcie Taras II (około 300 tys. ton) dotyczy aktualnie posiadanej umowy w zakresie transportu ze składowiska odpadów wydobywczych „Pochwacie” na obiekt Taras II na terenie byłych Szybów Zachodnich. Realnym jest przewiezienie i wbudowanie powyższej ilości odpadów wydobywczych do końca 2020 r. - odpowiada Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik prasowy JSW S.A. Jak jednak dodaje, pojemność dyspozycyjna, zgodnie z aktualnym obmiarem oraz pozwoleniem budowlanym dla obiektu Taras II wynosi około 1 mln ton. Według Katarzyny Jabłońskiej-Bajer, kopalnia prowadzi działania w celu uzyskania pozwolenia na wykonanie obiektu Taras III w taki sposób aby teren byłych Szybów Zachodnich był atrakcyjny dla dalszego wykorzystania. - Według wstępnych koncepcji objętość docelowej bryły połączonych tarasów wynosi około 3 mln ton. Wykonanie takiego obiektu będzie uzależnione od możliwości intensyfikacji transportu odpadów wydobywczych – wyjaśnia rzeczniczka JSW S.A.
Nie 300 000 ton, a 2 300 000 ton
Czy należy przez to rozumieć, że jeśli JSW otrzyma pozwolenie na wykonanie Tarasu III, to wiązać się to będzie ze składowaniem tam kolejnych 2 mln ton odpadów wydobywczych? Odpowiedź rzeczniczki prasowej Spółki nie pozostawia raczej złudzeń. - Tak, należy rozumieć, że jeśli JSW otrzyma pozwolenie na wykonanie Tarasu III, to wiązać się to będzie z możliwością składowania kolejnych 2 mln ton odpadów wydobywczych – odpowiada Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Wójt Mszany Mirosław Szymanek przyznał na wspomnianym posiedzeniu komisji, że transport odpadów kopalnianych na Szyby Zachodnie odbywa się bez przerwy, a władze gminy interweniowały, aby uciążliwości dla mieszkańców były jak najmniejsze, a niektóre działania zmienione. Przypomniał też jednak, że kopalnie to nie tylko uciążliwości, ale też miejsca pracy dla wielu mieszkańców gminy. A także spore wpływy do budżetu.
(art.)