Jarosław Szczęsny: Nie wiadomo co będzie dalej
O komentarz do słów Jarosława Szczęsnego poprosiliśmy Jana Kawuloka, Przewodniczącego Sejmiku Województwa Śląskiego a zarazem przewodniczącego klubu radnych PiS w sejmiku wojewódzkim.
– Ja tej wypowiedzi nie znam. Rozmawialiśmy i spotykaliśmy się kilkakrotnie nie tylko z panem Szczęsnym, ale też z innymi nowym radnymi przed ślubowaniem odnośnie pracy w komisjach. Komisje zostały poprzydzielane według ich oczekiwań. Pierwszy raz słyszę o tej wypowiedzi pana Szczęsnego - powiedział krótko Jan Kawulok.
Jarosław Szczęsny: Nie wiadomo co będzie dalej
– 18 listopada złożył pan ślubowanie na radnego sejmiku województwa śląskiego. Zajął pan wolne miejsce po Michale Wosiu. Jakie są pana priorytety?
– Przede wszystkim chciałbym być jak najbliżej mieszkańców i ich problemów. Zamierzam uczestniczyć w sesjach rad powiatu, miast i gmin, zamierzam spotykać się z wyborcami. A przypomnę, że powiat wodzisławski to największy powiat ziemski w całym województwie śląskim. Jeśli tylko będę mógł wspierać jakieś inicjatywy czy pomysły, to będę się tym zajmował. Tym bardziej, że budżet województwa śląskiego daje duże możliwości i dobrze, by nasi mieszkańcy mogli z nich korzystać. Województwo śląskie to też wiele instytucji, z których korzystają nasi mieszkańcy, bo to m.in. szpitale wojewódzkie, instytucje sportu czy kultury. To chociażby Wojewódzki Szpital Chorób Płuc w Wodzisławiu Śląskim. Chciałbym, żeby i on zyskał. Mam też zapewnienie ze strony pani senator Ewy Gawędy o możliwości dyżurowania w jej biurze. W sejmiku będę członkiem kilku komisji. Po pierwsze komisji sportu, turystyki i rekreacji. Tym bardziej, że od 20 lat pełnię różne funkcje w naszych lokalnych klubach piłkarskich i organizowałem różne inicjatywy sportowe. Będę też należał do komisji współpracy zagranicznej i integracji europejskiej, a także do komisji edukacji, nauki i kultury. Warto wspomnieć o jeszcze jednym obszarze. Ma powstać doraźna komisja dotycząca transformacji gospodarczej. To ważny temat ze względu na duże, nowe środki z UE dla regionów górniczych. Uważam, że nasz region może na tym skorzystać.
– A co z losami niedokończonej ul. Młodzieżowej w Zawadzie, która jest drogą wojewódzką? Będzie pan drążył ten temat?
– Tematem zajmowała się pani Ewa Gawęda, ja zamierzam go kontynuować. Przygotowuję interpelację w tej sprawie, przy czym rozmawiałem już z panem marszałkiem i są informacje, że droga ma być dokończona. Odbyło się też spotkanie pana marszałka z panem prezydentem Wodzisławia w tej sprawie.
– W liście wysłanym do naszej redakcji podkreśla pan, że jest reprezentantem Porozumienia Jarosława Gowina. I, że PiS nie chce wywiązać się z umowy koalicyjnej. PiS ma w sejmiku jeden głos przewagi.
– Umowa koalicyjna zapewniała, że współrządzimy i że traktujemy się równo. Jeszcze do niedawna w sejmiku województwa śląskiego nie było żadnego reprezentanta Porozumienia Jarosława Gowina. W tej sytuacji zarząd województwa śląskiego składa się z tylko z przedstawicieli PiS i Solidarnej Polski. Nie ma nikogo z Porozumienia. Dlatego prowadzimy rozmowy, że powinna nastąpić zmiana. Zgodnie z wcześniejszymi założeniami, że jest między nami partnerstwo. Trwają rozmowy. Na razie nikt nie mówi „nie”, ale też słyszę wyjaśnienia, że wszystkie miejsca w zarządzie są zajęte. Czekamy na ustalenia władz PiS. 16 grudnia odbędzie się sesja budżetowa. Do tego czasu rozmawiamy.
– I co teraz? Koalicja PiS w województwie śląskim wisi na włosku?
– Chciałbym, żeby ta koalicja trwała. Ale rozważam różne możliwości, bo chcę, żeby współpraca odbywała się na równych zasadach. Skoro tworzymy koalicję na szczeblu ogólnopolskim, to dlaczego te zasady nie mają być zachowane w sejmiku? Nie wiadomo, co będzie dalej.
Rozmawiała: Magdalena Kulok