„Mamy dość skandali”
Mieszkańcy żądają zrzeczenia się mandatu przez radnego
PSZÓW Nie milkną echa wpadki radnego Wojciecha K., który został przyłapany przez policję na prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwości. Dwóch mieszkańców Pszowa przyszło na listopadowe obrady pszowskiej rady, domagając się publicznego potępienia występku radnego przez jego kolegów i koleżanki z rady miasta.
– Czy jako rada możecie coś zrobić lub chociaż się wypowiedzieć w sprawie radnego Wojciecha? - pytali mieszkańcy: pan Marcin i pan Grzegorz. - Dlaczego nie ma go na obradach i dlaczego do tej pory nie zrzekł się mandatu? - dopytywali. Pan Marcin dodał, że będzie pierwszy, który rzuci kamienień, potępiając występek, jakiego dopuścił się radny K. - Mam dość mieszkania w tym mieście. Jest mi wstyd za te wszystkie skandale. Czołgista jakiś jeździ po Warszawie, uchylają wam plan zagospodarowania przestrzennego. Te sytuacje rzutują na postrzeganie tego miasta, jak i nas jako mieszkańców - mówił pan Marcin.
Przewodnicząca rady Elżbieta Idziaczyk poinformowała, że radny dzwonił do niej z usprawiedliwieniem, że na obradach się nie pojawi, ponieważ uczestniczy w kilkudniowym szkoleniu z zakładu pracy. - Musimy czekać na rozwój stacji. Jeżeli wyrok zapadnie, to rada miasta odpowiednie kroki podejmie. Do tego czasu nie możemy nic zrobić - mówiła.
Przypomnijmy, że 18 października policja zatrzymała do kontroli 37-letniego mężczyznę, który prowadząc samochód marki mazda 626, poruszał się ul. Armii Krajowej w Pszowie. Okazało się, że kierujący miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. W efekcie zostało mu odebrane prawo jazdy, grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności, kara grzywny oraz kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów. Po kilku tygodniach wyszło na jaw, że zatrzymanym okazał się Wojciech K., mieszkaniec Pszowa, a zarazem radny Rady Miasta w Pszowie. Jeśli zostanie skazany prawomocnym wyrokiem sądowym, nie będzie mógł zasiadać w radzie miasta, a jego mandat zostanie wygaszony. Wówczas konieczne będzie przeprowadzenie wyborów uzupełniających w okręgu wyborczym, z którego do rady wszedł.
(juk)