Powstanie żłobka zawieszone
Wielu mieszkańców Radlina liczyło, że miejski żłobek powstanie jak nie w tym, to w przyszłym roku. Prawdopodobnie tak się jednak nie stanie. Wszystko przez brak pieniędzy.
RADLIN Odkąd włodarze Radlina w zeszłym roku ogłosili, że budynek przy ul. Makuszyńskiego chcą zaadaptować na miejski żłobek, w otoczeniu samego obiektu zmieniło się... niewiele. Mieszkańcy zaczęli powątpiewać, czy placówka w ogóle powstanie. Tematem zainteresowała się również jedna z radlińskich radnych.
– Rządowy program 500+ może już niedługo spowodować radliński baby boom - uważa radna Beata Klima. - Prawda jest też taka, że wiele mam po urodzeniu dziecka chciałaby pójść do pracy. Do tego jest potrzebny żłobek, by mogły tam zostawić swoje pociechy - dodaje podkreślając, że pod zarządem miasta nie ma obecnie takiej placówki. Rada Klima podkreśla, że w ostatnim czasie wiele mieszkańców pyta, czy zapowiedzi włodarzy sprzed roku zostaną w ogóle zrealizowane.
Okazuje się, że sprawa otwarcia żłobka przy ul. Makuszyńskiego nie jest taka prosta. - Już na etapie wprowadzania inwestycji do budżetu mówiliśmy, że jej rozpoczęcie jest uzależnione od naszych możliwości finansowych - mówi burmistrz miasta Barbara Magiera. - Trudno mi powiedzieć, czy inwestycja w ogóle w najbliższym czasie ruszy. Bardzo byśmy tego wszyscy chcieli, bo wiemy, że jest potrzebna i ważna dla naszych mieszkańców - dodaje. Burmistrz Magiera wyjaśnia, że planowane przyszłoroczne wpływy do miejskiej kasy będą niższe niż były one do tej pory. Wymienia, że pomniejszenie dochodów miasta jest spowodowane m.in. przez zerowy PIT dla osób do 26. roku życia. - Nie wiemy też, ile będzie wynosić subwencja oświatowa na planowane podwyżki dla nauczycieli - mówi burmistrz Radlina. W efekcie powstanie miejskiego żłobka zostało aktualnie zawieszone.(juk)