Pytania o deklaracje byłej burmistrz Rydułtów
Kornelia Newy prawie dwa lata temu zapowiedziała, że zamierza odejść z lokalnej polityki. Teraz, po tym jak Newy została członkiem zarządu powiatu, jej polityczni oponenci pytają o powody zmiany zdania.
POWIAT W kwietniu 2017 r. ówczesna burmistrz Rydułtów Kornelia Newy udzieliła obszernego wywiadu Nowinom Wodzisławskim. Mówiła w nim, m.in. o szpitalu, hałdzie, relacjach z mieszkańcami oraz o sukcesach i porażkach, których doznała od ostatniego wyboru na funkcję szefowej miasta. A także o swoich planach na przyszłość. W trakcie ostatniej sesji rady powiatu radny Janusz Ballarin (PiS) odniósł się do tej ostatniej sprawy.
– Na pytanie dziennikarki Nowin Wodzisławskich, czy to ostatnia kadencja jako burmistrz Rydułtów odpowiedziała pani: „Na pewno ostatnia. Każdy człowiek w pewnym momencie musi powiedzieć sobie „dość” i odpocząć. Są chwile, że zastanawiam się, jak będzie wyglądał mój dzień bez pracy, ale wiem też, że bardzo na to czekam. Boję się, że gdybym zadecydowała inaczej, mogłabym nie zdążyć nacieszyć się brakiem obowiązków.” Dodała pani również, że odchodzi z samorządu i z polityki lokalnej - mówił Ballarin.
W świetle przytoczonych słów, radny zapytał starostę Leszka Bizonia, kto zasugerował Kornelii Newy kandydaturę na stanowisko członka zarządu, skoro wcześniej zamierzała się wycofywać z polityki i cieszyć się z braku obowiązków wynikających z zarządzania. - Po tym wywiadzie nie wydaje się, żeby pani Kornelia sama zgłosiła się na to stanowisko - skwitował. W odpowiedzi Bizoń krótko skomentował całą sprawę. - Wywiad był udzielany prawie półtora roku przed wyborami. Pani Kornelia mogła w tym czasie zmienić zdanie i to zrobiła. Chce pracować i być aktywna dlatego stwierdziłem, że można to połączyć z pracą na rzecz powiatu - wyjaśnił Bizoń.
Kornelia Newy do pytań radnego się nie odniosła. (juk)