Bizoń i Skatuła liczą na... współpracę z PiS-em
Nowy starosta Leszek Bizoń mówi o podziale obowiązków w zarządzie powiatu wodzisławskiego, o relacjach z wicestarostą Tadeuszem Skatułą i o współpracy z Prawem i Sprawiedliwością.
WODZISŁAW ŚL. W piątek 30 listopada odbyło się pierwsze spotkanie nowego starosty powiatu wodzisławskiego Leszka Bizonia z dziennikarzami. Starosta przedstawił skład zarządu powiatu wodzisławskiego. Wskazał też jaki będzie podział obowiązków.
Starosta Leszek Bizoń pokieruje Wydziałem Kontroli, Biurem Prawnym, Wydziałem Obywatelskim, Ochrony Informacji Niejawnych i Zarządzania Kryzysowego, Biurem Audytu Wewnętrznego, Wydziałem Geodezji, Wydziałem Gospodarki Nieruchomościami razem ze sprawami skarbu państwa, Powiatowym Zarządem Dróg i Zakładem Aktywności Zawodowej.
Tadeusz Skatuła jako wicestarosta będzie zajmował się szeroko pojętą komunikacją oraz ochroną środowiska. Będzie też odpowiadał m.in. za Wydział Administracji Architektoniczno-Budowlanej, Wydział Funduszy Zewnętrznych i Zamówień Publicznych i Powiatowy Urząd Pracy.
Członek zarządu Krystyna Kuczera ma odpowiadać m.in. za Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej, Powiatowy Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności, Wydział Promocji, Kultury i Sportu, Powiatowy Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie.
Członek zarządu Kornelia Newy zajmie się Wydziałem Oświaty i wszystkimi powiatowymi placówkami oświatowymi.
Jan Zemło będzie nieetatowym członkiem zarządu powiatu. - Nie będzie miał podległości służbowej, ale ma takie same uprawnienia i tak samo ważny głos jak pozostali członkowie zarządu - wyjaśnił starosta Leszek Bizoń. Jan Zemło nie uczestniczył w spotkaniu z dziennikarzami. Zatrzymały go ważne sprawy w wodzisławskiej dzielnicy Zawada. - Trwa budowa kanalizacji, służyłem mieszkańcom pomocą - wyjaśnił swoją nieobecność. - Ale zapewniam, że będę dbał o Zawadę, dbał o Wodzisław - powiedział w rozmowie telefonicznej z naszym dziennikarzem.
Rewolucji nie będzie
Starosta Bizoń powtórzył deklarację z pierwszej sesji rady powiatu - rewolucji w powiecie nie będzie. - Chcemy żeby to co dobrze działało, nadal w ten sposób funkcjonowało. W pewnych zakresach planujemy drobne korekty. W tej chwili jesteśmy na etapie przeprowadzania analiz, więc jeszcze za wcześnie by mówić o szczegółach - stwierdził.
A co z naczelnikami wydziałów powiatu czy dyrektorami powiatowych jednostek? Czy nowy starosta planuje ruchy kadrowe? - Na chwilę obecną nie, ale nie wykluczam. Tak jak informowałem prowadzimy analizy i przymiarki do innego funkcjonowania niektórych elementów w starostwie. Jeśli poszczególne osoby wyrażą chęć współpracy, by realizować obrane kierunki, to ta współpraca będzie. A jeśli nie, to będzie ich wola - podkreślił Bizoń. (mak)
Nie metryka, a chęć szczera...
Nowy zarząd powiatu odniósł się do „średniej wieku”. Przypomnijmy, że podczas pierwszej sesji rady powiatu radna Joanna Rduch-Kaszuba (PiS) zadała pytanie o wiek wówczas jeszcze kandydatów do zarządu powiatu. Prawdopodobnie w ten sposób chciała zwrócić uwagę na emerytalny wiek większości kandydatów. Kornelia Newy ma 73 lata, Jan Zemło 68, Tadeusz Skatuła również 68, Krystyna Kuczera 61. Tylko Leszek Bizoń nie osiągnął wieku emerytalnego - ma 59 lat. - Nie metryka świadczy o możliwościach człowieka, o jego pracy i zaangażowaniu. Przed powiatem poważne wyzwania. Żeby im sprostać trzeba postawić na ludzi doświadczonych, a jednocześnie pełnych werwy - mówił starosta Leszek Bizoń o członkach zarządu powiatu. Wtórował mu wicestarosta Tadeusz Skatuła. - Wnosimy doświadczenie i merytoryczne przygotowanie - zapewnił. - A dyskutowanie o wieku? Warto oceniać nas o czynach. Jestem przekonany, że ten skład zarządu nie zawiedzie starosty, tylko spowoduje, że powiat będzie się rozwijał ku zadowoleniu mieszkańców - dodał Skatuła.
Kurek z kasą
W trakcie minionej kampanii wyborczej członkowie Prawa i Sprawiedliwości nie raz stawiali na przekaz, który w dużym uproszczeniu można streścić w zdaniu: „tam gdzie będzie rządziło PiS, będą pieniądze”. W powiecie wodzisławskim PiS znalazło się w opozycji, bo koalicję zawiązały Wspólnota Samorządowa i Koalicja Obywatelska. Czy nowy starosta nie obawia się, że kurek z funduszami zewnętrznymi zostanie przykręcony? - Pewne obawy rzeczywiście są. Zdajemy sobie sprawę z „dodatkowych” trudności z tym związanych - przyznał starostą. Bizoń wierzy jednak we współpracę. - Wierzę w mądrość ludzi jednej i drugiej strony. Zarówno naszej koalicji jest potrzebna współpraca z Prawem i Sprawiedliwością, jak i Prawu i Sprawiedliwości jest potrzebna współpraca z nami - stwierdził Bizoń. Sprawę skomentował też wicestarosta Tadeusz Skatuła. - Nie wierzę że osoby, które wywodzą się stąd, a pracują na rzecz naszego społeczeństwa, chciałyby szkodzić naszej małej ojczyźnie. To by było nie do wiary! - ocenił wicestarosta.
Współpraca „z przeszłością”
Starosta Leszek Bizoń i wicestarosta Tadeusz Sktuała mówią o wyzwaniach, planach, dobrej współpracy. Ale przypomnijmy, że w trakcie poprzedniej kadencji Leszek Bizoń był jedną z osób, które zyskały na znaczeniu w wyniku odwołania ze stanowiska starosty Tadeusza Skatuły. Czy udało im się zamknąć tamten rozdział? Starosta Bizoń zapewnia, że tak. - Usiedliśmy, porozmawialiśmy, wyjaśniliśmy różne sprawy. Nie mamy obaw co do naszej dalszej współpracy - podkreśla.