Doświadczenie wygrało z ambicją
PIŁKA NOŻNA – Klasa okręgowa
Jeszcze niedawno Unia Turza grała w III lidze, a Czarni Gorzyce w klasie A. W niedzielę 19 sierpnia obie drużyny spotkały się na boisku w Turzy, w ramach 3. kolejki klasy okręgowej, jako równorzędni rywale, którzy do tej pory zdobyli komplet punktów.
Unia, która w dużej mierze utrzymała III-ligowy skład, pozbawiła rywala z Gorzyc złudzeń, pokonując go 3:0. Derby gminy Gorzyce oglądało grubo ponad pół tysiąca widzów. Ogromne zainteresowanie meczem nie dziwi. Zbigniew Adamczyk, kierownik Unii i jej kronikarz wyliczył, że po raz ostatni w ligowych rozgrywkach pierwsze drużyny Unii i Czarnych spotkały się... 59 lat temu – w 1959 r.
Już w 2. minucie przed niezłą okazję stanął Dawid Pawlusiński, ale jego uderzenie z linii pola karnego było słabe i mocno niecelne. Przez kolejny kwadrans na boisku działo się niewiele. Czarni cofnęli się całą jedenastką na własną połowę i zagęścili przedpole, ani myśląc o jakichkolwiek atakach. Unia zaś biła głową w mur. Wreszcie w 20. minucie kibice zobaczyli pierwszą składną akcję gości, zakończoną jednak mocno niecelnym strzałem z główki Kamila Benauera. 2 minuty później ten sam zawodnik wystąpił już w tradycyjnej dla siebie roli. Po podaniu Kamila Kucharskiego ruszył prawą flanką i uderzył soczyście z ostrego kąta, sprawiając sporo problemów Kamilowi Główce. To był zdecydowanie najlepszy okres gry Czarnych, który mógł, a nawet powinien zakończyć się golem Jacka Bażana. Ten jednak po sprytnej centrze z rzutu wolnego, zamiast strzelać głową, przyjął piłkę na klatkę, uciekając z nią w bok pola karnego i całą akcję diabli wzięli.
To zaś przebudziło miejscowych, którzy w 32. minucie meczu mieli najlepszą okazję w pierwszej połowie. Po sprytnym dograniu Marka Gładkowskiego, w sytuacji sam na sam z Beniaminem Jastrzębowskim znalazł się młodszy Pawlusiński, który jednak pojedynek z bramkarzem Czarnych przegrał. Chwilę później Unia znów mogła pokusić się o otwarcie wyniku, ale najpierw strzał Dawida Hanzela został zablokowany, a dobitka Piotra Glenca minęła bramkę o kilka ładnych metrów.
Po przerwie liczna publika zobaczyła znacznie ciekawsze widowisko. Ciekawsze głównie za sprawą drużyny gospodarzy. W 52. minucie Unia wykonywała rzut rożny, zaś na dalszym słupku centrę w swoim stylu zamknął Arkadiusz Lalko i po jego strzale głową było 1:0. Czarni jeszcze nie otrząsnęli się z tej straty a już przegrywali 0:2. Do rzutu wolnego podszedł Dariusz Pawlusiński i, jak za najlepszych czasów swojej gry w ekstraklasie, posłał piłkę nad murem, tuż obok słupka, nie dając bramkarzowi Czarnych najmniejszych szans. Dzieła zniszczenia dokonał syn "Plastika", który puszczony w "uliczkę" przez Gładkowskiego, pewnie posłał piłkę do siatki.
Unia kontrolowała przebieg spotkania i nie pozwoliła Czarnym na stworzenie po przerwie jakiegokolwiek zagrożenia pod własną bramką. - Gra i wynik odzwierciedlają to, w której drużynie biegali bardziej doświadczeni zawodnicy, ograni na wyższym szczeblu. Unia po prostu była lepsza - skwitował Jacek Bażan, jeden z najbardziej, obok Benauera, aktywnych zawodników Czarnych.
(art)
Unia Turza – Czarni Gorzyce 0:3
Bramki: Lalko (52.), Dariusz Pawlusiński (54.), Dawid Pawlusiński (75.)
Unia: Główka, Kuczok, Lalko, Dariusz Pawlusiński, Gładkowski, Stanik (63. Staniczek), Glenc (82. Chlebik), Maryniok, Kostecki, Dawid Pawlusiński, Hanzel (79. Suszek). Trener: Jacek Gorczyca.
Czarni: Jastrzębowski, Skrzyszowski (57. Wojtala), Lamczyk, Kukla (72. Grycman), Wala, Panic, Łukasiak, Suchanek, Benauer, Bażan (79. Burzyński), Kucharski. Trener: Tomasz Cielusek