Ma 17 lat i indeksy na studia w garści
Kiedy miał 7 lat zainspirował go wielki naukowiec prof. Stephen Hawking. 10 lat później, dzięki ciężkiej pracy zagwarantowywał sobie wstęp niemal na wszystkie uczelnie wyższe. A naukowy świat, przed wodzisławskim licealistą stoi otworem.
WODZISŁAW ŚL. Choć jeszcze nie zdał matury, już wie, że dostanie się na wymarzone studnia. 17-letni Artur Markiel z Wodzisławia Śl. to sympatyczny i skromny uczeń trzeciej klasy II Liceum Ogólnokształcącego im. ks. prof. Józefa Tischnera w Wodzisławiu Śl. o profilu matematyczno–fizyczno-informatycznym. Dzięki swojej wytrwałości, determinacji i ciężkiej pracy wstęp na wyższe uczelnie ma zapewniony.
Studia w kieszeni
Jego dotychczasowym największym osiągnięciem jest zostanie finalistą 67 Olimpiady Fizycznej. Ale to nie koniec jego sukcesów. W ciągu minionego roku szkolnego 17-latek został laureatem m.in. olimpiady O Diamentowy Indeks AGH, XIV edycji Otwartego Międzyszkolnego Konkursu Fizycznego im. Bożeny Koronkiewicz oraz olimpiady statystycznej. Za osiągane sukcesy Artur otrzymywał m.in. Złote Indeksy, umożliwiający podjęcie mu studiów na wielu uczelniach w Polsce z pominięciem postępowania kwalifikacyjnego. - Drzwi niemal na wszystkie kierunki studiów stanęły przede mną otworem - mówi z radością Artur.
Ciężka praca popłaca
Jak podkreśla uczeń wodzisławskiego liceum, odpowiednie przygotowanie do konkursów wymagało od niego wielu wyrzeczeń, poświęcenia oraz sumienności. Naukę do olimpiady fizycznej rozpoczął już w wakacje poprzedzające rozpoczęcie nauki w szkole średniej. Po decyzji, że edukację będzie kontynuował w II LO, spotykał się w lipcu i sierpniu na zajęciach z nauczycielem fizyki Tadeuszem Winklerem. W tym czasie w pustych murach szkoły starał się przyswoić materiał przeznaczony dla uczniów pierwszych klas szkół średnich. - Musiałem rozpocząć wcześniej naukę, żeby być do przodu z materiałem - mówi Artur. Szybko opanował cały materiał z fizyki przeznaczony dla licealistów. Licealista dodaje, że choć fizyka zajęła dużą część jego wakacyjnego czasu, to była jednak ciekawym zajęciem, którym chętnie się zajmował. Ciężka praca młodego wodzisławianina została zwieńczona m.in. finałem olimpiady fizycznej. - Zajęcie miejsca w ścisłej czołówce najlepszych młodych fizyków jest dla mnie olbrzymią satysfakcją. Motywuje mnie do dalszego rozwoju i pracy nas sobą - podkreśla Artur.
7-latka ciekawił Hawking
Fizyka uchodzi za jedną z najtrudniejszych nauk ścisłych. - Lubię fizykę, ponieważ właśnie jest przedmiotem ścisłym. Będąc gimnazjalistą, zadawałem sobie pytania, jak funkcjonuje świat. A fizyka niemalże na każde z tych pytań odpowiada - zauważa Artur. Dodaje, że już w młodzieńczych latach przejawiał zainteresowania tą dziedziną nauki. W wieku 7-8 lat oglądał programy telewizyjne ze Stephenem Hawkingiem. - Mówił w taki sposób o fizyce, że bardzo mnie to interesowało i intrygowało - podkreśla wodzisławianin. Ale w kręgu jego zainteresowań nie leżą tylko trudne wzory i obliczenia, ale również nauka języka niemieckiego, czytanie książek, jazda na rowerze oraz filozofia.
Stres znikł
Dzięki temu, że Artur został laureatem olimpiady fizycznej, na maturze otrzyma maksymalną liczbę punktów z tego przedmiotu. Już sam ten fakt sprawia, że łatwiej będzie mu się dostać na wymarzony kierunek. Wiele szkół wyższych ma preferencyjne warunki rekrutacji dla osób z tytułem laureata lub finalisty. Niejednokrotnie są oni całkowicie zwolnieni z postępowania kwalifikacyjnego. - Cieszę się z osiągniętych do tej pory sukcesów. Dzięki temu nie ma we mnie stresu i napięcia, że coś muszą, bo jeżeli tego nie zrobię, to nie dostanę się na studia takie jakbym chciał. To fajna świadomość - mówi Artur. Ale, mimo że ma zagwarantowane miejsce niemal na wszystkich uczelniach technicznych, to nie zamierza osiadać na laurach. Egzamin dojrzałości, prócz obowiązkowych przedmiotów (język polski, matematyka oraz język obcy) zamierza zdawać również z kilku przedmiotów dodatkowych. Najprawdopodobniej będą to na poziomie rozszerzonym fizyka, informatyka, matematyka oraz angielski. Uczeń zastanawia się również nad zdawaniem filozofii lub chemii. - Jako olimpijczykowi nie wypada mi mieć niskich wyników z matury. Dlatego dołożę wszelkich starań, aby były one jak najlepsze - zapowiada Artur.
Plany na przyszłość
17-latek ma już pewne plany co do dalszej edukacji. - Na pewno podejmę studia inżynierskie, ale nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji na jakim kierunku i uczelni. Najpierw myślałem o Wrocławiu, teraz głowę zaprzątają mi Gliwice. Ale Krakowa też nie wykluczam - mówi Artur. Dodaje, że o przyszłości zawodowej woli jeszcze nie myśleć. - Na to, jak potoczy się moje życie, składa się wiele czynników, wiec nie ma co prorokować. Być może podejmę pracę jako wykładowca na jakimś uniwersytecie. Byłaby to fajna perspektywa, ale nie zakładam tego jako planu a raczej jako alternatywę - mówi. (juk)