Tymczasowa droga... na 20 lat
Mieszkańcy ul. Kolbego w Rydułtowach tracą cierpliwość. Jedyna droga dojazdowa do ich posesji i skrót do szkoły oraz kościoła jest w fatalnym stanie. Nie dość, że bardzo wąska i ma mnóstwo dziur, to jeszcze została wykonana z płyt technologicznych, które się sypią i z których wystają niebezpieczne pręty. Najgorzej jest po deszczu i zimą. Strach wykonać krok.
RYDUŁTOWY Ulica Kolbego jest boczną ulicy Plebiscytowej i znajduje się w newralgicznym punkcie, przy rydułtowskim szpitalu. To właściwie centrum miasta. Z drogi korzystają nie tylko mieszkańcy ul. Kolbego. – Ta droga to skrót dla wielu osób. Chodzą tędy dzieci do Szkoły Podstawowej nr 1, chodzą tędy wierni do kościoła św. Jerzego. Miasto powinno dbać o to miejsce, a nie robi się nic – denerwują się mieszkańcy. I opowiadają, czego na co dzień są świadkami. – Dzieciom jadącym do szkoły na rowerze, na hulajnodze nie raz już musieliśmy pomagać, plastry dawać, bo dochodziło do niebezpiecznych wywrotek. Podejrzewamy, że większość tych dzieci nie mówi o tym później w szkole, ale my obserwujemy, co tu się dzieje – bulwersują się mieszkańcy. – A kilka dni temu kilkuletnia dziewczynka potknęła się o dziurę albo wystający pręt, wywróciła się i upadła. Całą buzię ma podrapaną. Możemy pokazać skutki tego upadku władzom miasta – dodaje inna kobieta.
Ile można czekać?
Mieszkańcy mają żal, bo już nie raz słyszeli obietnice, że droga zostanie wyremontowana. – Droga jest wykonana z płyt technologicznych. Te płyty ustawiono blisko 20 lat temu. Zapewniano nas, że tylko na czas remontu przy szkole podstawowej, żeby ciężki sprzęt mógł dojechać. Były obietnice, że po remoncie płyty znikną i pojawi się nowa nawierzchnia. Później były następne deklaracje. Że musimy czekać na budowę kanalizacji i po jej zakończeniu zrobią nam drogę. Mamy to nawet na piśmie. Kanalizacja jest już blisko 10 lat, a droga nadal w fatalnym stanie. To ile można czekać? Przecież to jest kpina, karygodne! – bulwersują się ludzie. – Można czekać spokojnie rok, dwa, trzy, cztery. Bo wiadomo, że nie na wszystko od razu wystarcza pieniędzy. No ale żeby prawie 20 lat? I to wcale nie jest tak, że my czekamy z założonymi rękami na remont. Chodzimy na spotkania, na zebrania i prosimy. Tylko że ciągle słyszymy obietnice. A zamiast porządnej drogi mamy płyty. Jak za Niemca – tracą cierpliwość mieszkańcy. Wysłali też do urzędu miasta pismo w tej sprawie.
Miasto znów obiecuje
Co na to rydułtowski urząd miasta? – Przyznam, że nie znałem ustaleń sprzed wielu lat, co do zmiany nawierzchni tej drogi. Natomiast sukcesywnie prowadzimy w Rydułtowach remonty dróg, wszystkie drogi miejskie są każdego roku oceniane i ul. Kolbego została ujęta w planach remontowych, jednak w pierwszej kolejności musieliśmy rozpocząć i zrealizować inwestycje innych dróg miejskich, które były w gorszym stanie – mówi wiceburmistrz Marcin Połomski. Włodarz twierdzi, że może w przyszłym roku miasto zajmie się sprawą. – Zaproponujemy remont ul. Kolbego do przyszłorocznego budżetu, mieszkańcy tej ulicy nie zostaną pominięci – zapewnia Połomski. O ostatecznym kształcie budżetu będzie decydować rada miasta. Trzeba jednak pamiętać, że nawet, jeśli przebudowa drogi znajdzie się w budżecie, to w pierwszej kolejności będzie musiał powstać projekt.
A co z zagrożeniami na ul. Kolbego, o których mówią mieszkańcy? Wiceburmistrz zapewnia, że w pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej zajmą się bieżącą naprawą drogi.
(mak)