Bunt gmin
Gminy zrzeszone w Subregionie Zachodnim Województwa Śląskiego odmówiły podpisania porozumienia z Delegaturą Krajowego Biura Wyborczego w Bielsku-Białej w sprawie organizacji wyborów samorządowych.
REGION Stworzenie przez rząd instytucji urzędnika wyborczego, niezależnego od gminy, w której odbywają się wybory, miało zapobiegać ewentualnym fałszerstwom. To urzędnik ma czuwać nad organizacją wyborów w danej gminie. Tyle że instytucja ta, jak wskazują samorządy, wydaje się mocno niedoskonała. 25 czerwca w Urzędzie Miasta w Rybniku odbyło się spotkanie przedstawicieli samorządów Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego, w skład którego wchodzą gminy powiatu wodzisławskiego, w sprawie porozumień jednostek samorządu terytorialnego Subregionu Zachodniego z Delegaturą Krajowego Biura Wyborczego w sprawie określenia warunków organizacyjno-administracyjnych i technicznych obsługi urzędników wyborczych oraz zasad pokrywania kosztów ich działania. Przedstawiciele samorządów uczestniczących w spotkaniu, jednogłośnie negatywnie zaopiniowali możliwość podpisania porozumienia w przedstawionej wersji. Wcześniej projekt porozumienia negatywnie ocenił też Związek Miast Polskich, wskazując szereg nieprecyzyjnych zapisów porozumienia, na mocy którego gminy mają pomóc urzędnikom wyborczym w organizacji wyborów.
O co chodzi? - Z jednej strony to urzędnicy mają czuwać nad organizacją wyborów, ale z drugiej strony to gminy obarczono niemal wszystkimi obowiązkami, wynikającymi z organizacji tych wyborów – tłumaczą w skrócie samorządowcy. Chodzi głównie o zapewnienie kompleksowej obsługi urzędnikom wyborczym. - Oczekuje się od nas przygotowania urzędnikom pomieszczeń biurowych, wyposażonych w odpowiednie stanowiska pracy, ale nie wiadomo jakie. Należy ich wyposażyć w materiały biurowe, ale też nie wiadomo jakie. Również należy zapewnić im samochód służbowy, choć nie wszystkie gminy mają samochody służbowe. A także należy zapewnić im obsługę korespondencyjną. Mamy też tworzyć pisma i dokumenty, a przecież powinno to należeć do zadań urzędnika wyborczego – mówi nam jeden z samorządowców. I dodaje: - Zbyt dużo oczekiwań wobec gmin i ogólników, a za mało konkretów, również dotyczących finansowania tych oczekiwań. Najpierw oskarżano nas o fałszowanie wyborów, a teraz i tak mamy te wybory w praktyce organizować. Pytanie w takim razie, po co urzędnik wyborczy? – pyta nasz rozmówca. (art)
Urzędnicy wyborczy w naszych gminach
Bielska delegatura Krajowego Biura Wyborczego opublikowała już listy urzędników wyborczych. W naszym powiecie będą nimi: Katarzyna Jargon w Pszowie, Krzysztof Jędrośka w Radlinie, Ewa Zielonka w Rydułtowach, Sabina Rojek w Wodzisławiu, Iwona Wajsman w Godowie, Małgorzata Turlewicz w Gorzycach, Dorota Madej w Lubomi, Agnieszka Knura-Maciejewska w Marklowicach i Michał Brożek w Mszanie.