Prezydent z absolutorium. Nie obyło się bez kontrowersji
Mieczysław Kieca z absolutorium. Głosowanie nie było zaskoczeniem. Trzech radnych wstrzymało się od głosu, reszta poparła prezydenta. Mimo to prezydent Kieca mówi o „politykierstwie”. A to dlatego, że wcześniej komisja rewizyjna zawnioskowała do Regionalnej Izby Obrachunkowej o nieudzielenie prezydentowi Wodzisławia absolutorium.
WODZISŁAW ŚL. Przy 15 głosach „za” i 3 wstrzymujących się, praca prezydenta Wodzisławia Mieczysława Kiecy, jak i wykonanie budżetu za zeszły rok, zostały ocenione pozytywnie. Prezydent otrzymał absolutorium. - Gratuluję panie prezydencie - podsumował wynik głosowania przewodniczący rady miasta Jan Grabowiecki.
Komisja zawnioskowała o nieudzielenie absolutorium
Na sesji rady miasta burzliwej dyskusji przed głosowaniem nie było, jednak już wcześniej - podczas obrad komisji rewizyjnej - część radnych negatywnie wyrażała się w stosunku do działań prezydenta. Zadaniem członków komisji rewizyjnej było zaopiniowanie projektu uchwały dotyczącej udzielenia prezydentowi absolutorium. Komisja zbierała się aż trzykrotnie (!) i opinie wewnątrz niej samej były podzielone. Ostatecznie owocem prac radnych komisji rewizyjnej była negatywna opinia do wykonania przez prezydenta budżetu, a także wniosek o nieudzielenie prezydentowi absolutorium. Powód? W opinii części członków komisji chodziło o niewłaściwie gospodarowanie przez prezydenta mieniem komunalnym. A dokładnie o nienależyty nadzór nad miejską spółką Domaro. W uzasadnieniu czytamy m.in.: „dopuszczenie przez Prezydenta Miasta do tego, że spółką komunalną zarządza zarząd, który dopuszcza do naruszenia (obchodzenia) przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych i nie reaguje na ten fakt organ nadzoru, pozwala przyjąć za uzasadnione stanowisko, iż Prezydent Miasta pełnił nienależyty nadzór nad spółką komunalną”.
W obrębie 7-osobowej komisji rewizyjnej za takim stanowiskiem głosowało 3 radnych, przeciw było 2 radnych, a kolejnych 2 wstrzymało się od głosu.
„Pstryczek” od RIO
Stanowisko komisji rewizyjnej trafiło do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach, która z kolei zaopiniowała je negatywnie. W opinii RIO, zadaniem komisji rewizyjnej była kompleksowa ocena wykonania przez prezydenta budżetu, nie zaś koncentrowanie się na wybranych jego elementach czy też kwestiach z nim niezwiązanych. - Zawarte w uzasadnieniu wniosku zarzuty dotyczące nienależytego nadzoru nad spółką komunalną nie mają bezpośredniego związku z wykonaniem budżetu za 2017 r. - napisała RIO.
Na sesji już spokojnie
Głosowanie nad udzielenie prezydentowi absolutorium odbyło się na sesji 29 czerwca. Za udzieleniem absolutorium było 15 radnych. Troje radnych wstrzymało się od głosu. Prezydent Mieczysław Kieca dziękował za wynik głosowania. Przypomniał, że było to już dwunaste absolutorium, jednak po raz pierwszy doszło do sytuacji, że wkroczyło „politykierstwo” zamiast „merytorycznej oceny”. - Przepraszam za swój emocjonalny ton, ale jest to pierwsza procedura, która pokazuje, że samorządność, merytoryka oraz dbanie o interes mieszkańców kończą się, gdy wkracza różnego rodzaju polityka i niepotrzebne emocje - rozpoczął swoje wystąpienie prezydent, nawiązując w ten sposób do wniosku komisji rewizyjnej. - Wniosek komisji o nieudzielenie absolutorium miał zawierać bardzo obszerne wyjaśnienie. To była deklaracja radnych, którzy konstruowali ten wniosek - podkreślał prezydent i dodał, że skończyło się na tym, że merytoryki zabrakło. - Żadna merytoryczna ocena nie miała tam miejsca. I z tego powodu jest mi po ludzku przykro - stwierdził prezydent i przy okazji niejako wywoływał do tablicy nieobecnego na sesji radnego Dezyderiusza Szwagrzaka (że powinien być i odnieść się do tej sytuacji). Radny był wówczas (i jest nadal) na urlopie, dlatego nie mogliśmy się z nim skontaktować. Pierwotnie planowano, że sesja będzie we wcześniejszym terminie. (mak)