Opozycja nie chce absolutorium dla wójta
Komisja rewizyjna Rady Gminy w Mszanie zawnioskowała do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach, by wójtowi Mszany Mirosławowi Szymankowi nie udzielać absolutorium za wykonanie budżetu w 2017 r. To wyjątkowa sytuacja, która pokazuje, jak duże są tarcia między opozycją w wójtem.
MSZANA Komisja rewizyjna jest bodaj najważniejszą komisją w każdej radzie gminy czy miasta, jedyną obligatoryjną, którą powołać trzeba. Kontroluje m.in. budżet gminy i jednostek podległych urzędowi gminy. Mszańską komisję rewizyjną tworzą Roman Bura, jej przewodniczący, Piotr Kuczera, zastępca przewodniczącego, a także Jarosław Wala, Alojzy Wita i Marek Liśnikowski. W kwietniu komisja miała skierować do RIO wniosek w sprawie udzielenie wójtowi gminy absolutorium za wykonania budżetu w 2017 r. Sama RIO przysłała wcześniej do gminy opinię z wykonania budżetu przez wójta w 2017 r. i była to opinia pozytywna. Radni komisji rewizyjnej zdecydowali jednak, że nie zaopiniują pozytywnie wniosku o udzielenie wójtowi absolutorium. . Przeciw zagłosowało 3 radnych, 1 był za. Na posiedzeniu nieobecny był przewodniczący komisji Roman Bura. Dlaczego większość radnych zawnioskowała do RIO by ta nie udzieliła wójtowi absolutorium? Jeden z członków, radny Alojzy Wita, stwierdził, że ma obawy w stosunku do środków wydawanych na remonty dróg.
120 m asfaltu budzi emocje
Tłem dla tego starcia opozycji z wójtem stał się remont krótkiego odcinka ul. Górniczej w Mszanie. Pisaliśmy już na naszych łamach, że niektórzy radni zakwestionowali zasadność remontu w takim kształcie, w jakim on został wykonany. Jak powiedziała nam jedna z mieszkanek ul. Górniczej, mieszkańcy wnioskowali o wykonanie asfaltu na szutrowej drodze. Jesienią ubiegłego roku gmina Mszana zleciła wykonanie nakładki o długości 60 m. Drugie tyle wykonała gmina Godów, bo Górnicza łączy się z ul. Wallacha w Skrzyszowie. Mieszkańcy kilku domów nie kryli zadowolenia z takiego obrotu spraw. Do tej pory mieli pod oknami drogę szutrową, z której się kurzyło, a teraz mają asfalt, którego ułożenie kosztowało gminę Mszana 10,5 tys. zł. –- Dobrze, że ten asfalt jest. Wcześniej tak się kurzyło, że okna nie można było otworzyć – mówi nam mieszkanka Górniczej.
Wątpliwości radnego
Na kwietniowym posiedzeniu komisji rewizyjnej, radny Jarosław Wala kwestionował sposób, w jaki gmina wykonała remont. Jego zdaniem, powinno się zrobić najpierw projekt, wybrać firmę do wykonania nakładki, prowadzić dziennik robót. Słowem zrealizować to jako oddzielną inwestycję. Urząd gminy zdecydował, że nakładę asfaltową można ułożyć w ramach robót cząstkowych, oszczędzając czas i pieniądze, identycznie zresztą postąpił Godów. Z drugiej strony mieszkańcy obawiają się, że stan wykonanego w ten sposób asfaltu, nadwyrężą jeżdżące tu ciężarówki. Zdaniem radnego Wali, nie można uznać za remont cząstkowy położenia nakładki tam, gdzie jej wcześniej nie było. Innego zdania są urzędnicy i włodarze gminy. Wala argumentował też, że bez dokumentacji wykonanego remontu komisja nie może ocenić, czy wszystko odbyło się w prawidłowy sposób.
Wójt: to małostkowe zachowanie
Wójt Mszany Mirosław Szymanek na posiedzeniu komisji nie był obecny. Pytany przez nas o komentarz do faktu udzielenia negatywnej opinii przez komisję rewizyjną, odpowiada, że nie ma to dla niego specjalnie dużego znaczenia. - Nie jest to stanowisko całej rady, a komisji rewizyjnej, która została oddana w większości radnym opozycji. A ci zachowują się, mam wrażenie, małostkowo. Bardziej niż zadaniami wynikającymi z pracy w komisji, zajęci są tym jak uderzyć w wójta. Dochodzi do sytuacji, w której górnik uważa, że wie lepiej, jak należy remontować drogi, niż inspektor, który zajmuje się tym od lat – odpowiada wójt. (art)
Droga służy mieszkańcom dwóch gmin
Przy okazji dyskusji o remoncie ul. Górniczej, radny Piotr Kuczera pytał, na jakiej zasadzie gmina Godów ułożyła 60 m asfaltu na terenie gminy Mszana. Błażej Tatarczyk, zastępca wójta odparł, że było to efektem ustnego porozumienia. Wójt Godowa Mariusz Adamczyk precyzuje, że połowa drogi biegnie po stronie Mszany, druga połowa po stronie Skrzyszowa. - Droga obsługuje zarówno mieszkańców Mszany, którzy mieszkają po jednej stronie, jak i naszej gminy. Służy też naszym mieszkańcom jako dojazd do zakładów pracy zlokalizowanych na terenach pokopalnianych. Dlatego zdecydowaliśmy się wyremontować odcinek tej drogi. Nie spisywaliśmy porozumienia z Mszaną, bo nie przekazywaliśmy tej gminie pieniędzy. Sami zleciliśmy wykonanie części nakładki, w ramach napraw cząstkowych, które co roku przeprowadzamy na drogach gminnych – wyjaśnia wójt Godowa.