Znalazł śmieci w lesie. A w nich nazwiska osób
Do naszej redakcji trafiły zdjęcia od czytelnika, który - jak wyjaśnia, zrobił je w lesie w Gołkowicach. Zdjęcia przedstawiają stertę śmieci.
GOŁKOWICE Czytelnik podkreśla, że wkurzył go widok, jaki zastał w lesie podczas przejażdżki na rowerze. - Ktoś zrobił sobie wysypisko śmieci. Pogrzebałem w tych śmieciach i znalazłem wśród nich adresy z nazwiskami osób z Gołkowic – mówi nasz czytelnik. Zdjęcia przekazał też wójtowi gminy Godów, Mariuszowi Adamczykowi. Wójt posłał na miejsce strażników miejskich, ci potwierdzili ustalenia autora zdjęć. Następnie pojawili się pod adresami znalezionymi w śmieciach.
– Mieszkańcy ci byli zaskoczeni tym, że ich śmieci są w lesie. Tłumaczyli, że był u nich złomiarz, który odebrał trochę złomu, a widząc sporo innych odpadów zadeklarował, że może im je również wywieźć za 100 zł, bo ma znajomości na wysypisku śmieci i tam je odda – opowiada Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. Jak się okazuje, śmieci zamiast na wysypisko trafiły do lasu. Jak dodaje wójt, być może nie była to pierwsza taka sytuacja, ani nie ostatnia. – Dlatego przestrzegam przed tym, by oddawać śmieci osobom, które twierdzą, że mają znajomości na wysypisku śmieci i za opłatą pomogą się tych śmieci pozbyć. Bo może się okazać, że śmieci wylądują po prostu w lesie – mówi Adamczyk. Przypomina, że każdy właściciel nieruchomości, opłacający tzw. opłatę śmieciową, ma prawo wystawić w dniu zbiórki przed posesję każdą ilość odpadów w kubłach. Nie dotyczy to jedynie przedsiębiorców, którzy we własnym zakresie muszą podpisać umowy z firmami komunalnymi na wywóz odpadów.
Wracają zaś do śmieci z gołkowickiego lasu, wójt wyjaśnia, że natychmiast zostały one usunięte przez ich właścicieli. – Pozbierali wszystko, choć jak powiedzieli, spora część tych śmieci nie należała do nich. Wysłali mi nawet zdjęcie ukazujące posprzątany teren – mówi Adamczyk. (art)