Pościg za piratem w golfie
WODZISŁAW, GODÓW – Ulicami Wilchw trwa pościg za czarnym golfem, piesi uciekają z chodników, jest bardzo niebezpiecznie - wiadomość o tej treści pojawiła się na jednym z portali społecznościowych w niedzielę wieczorem.
– Zasuwa jak wariat - relacjonowali internauci. Z ich wpisów wynikało, że pościg odbywał się nie tylko ulicami Wodzisławia, ale również Mszany, Godowa i Skrzyszowa.
Świadek zdarzenia przekazuje nam, że pościg miał bardzo groźny przebieg. - Uciekinier wpadał na skrzyżowania na czerwonym świetle z szybkością około 100km/h. Nie zważał na to czy ktoś przejeżdża. Na skrzyżowaniu Turskiej ze Skrzyszowską o milimetry zabrakło do zderzenia z samochodem przejeżdżającym na zielonym świetle właśnie ze 100 km/h - relacjonuje. Zwraca też uwagę na to, że w związku z ładną pogodą w tym czasie mnóstwo osób spacerowało albo jeździło na rowerach. - O tej godzinie był bardzo wzmożony ruch pieszych i rowerzystów, generalnie to 50 km/h nawet było szybko, bo naprawdę na drogach roiło sie od rodziców z dziećmi na rowerach - podkreśla. - Przez Wilchwy-Osiedle przeleciał jak strzała, lecz nie była to maksymalna szybkość jaką mógł jechać, i właśnie tam było niebezpiecznie ze względu na pielgrzymki - dodaje świadek, który chce pozostać anonimowy. Informację potwierdziła nam w poniedziałek policja. 8 kwietnia na ulicy Bogumińskiej policjanci z wodzisławskiej komendy próbowali zatrzymać do kontroli kierowca volkswagena golfa. Kierowca na ich widok dodał gazu omal nie potrącając policjanta, któremu w ostatniej chwili udało się odskoczyć na pobocze.
Kierowca ruszył z piskiem opon w kierunku Turzy Śląskiej. – Policjanci dogonili go na skrzyżowaniu ulicy Bogumińskiej z Mszańską. Kierowca musiał w tym momencie widzieć sygnały i oznakowany radiowóz – relacjonuje komisarz Marta Pydych z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Kierowca znów dodał gazu i wyprzedził na podwójnej linii ciągłej dwa pojazdy. Pirat uciekał ulicą Mszańską, Turską, na skrzyżowaniu z ulicą Skrzyszowską wjechał na skrzyżowanie pomimo czerwonego światła. Jadąc ulicą 1 Maja w Skrzyszowie kilkukrotnie przekraczał podwójną linię ciągłą i zmuszał kierowców do ucieczki na pobocze i na chodniki. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że kierowca wjechał na teren Moszczenicy w Jastrzębiu Zdroju, a następnie przedostał się do Gołkowic w gminie Godów, skąd znów uciekał w kierunku Wodzisławia. – Kiedy kierowca skręcił w osiedle 1 Maja, w kierunku byłej kopalni policjanci stracili go z oczu w tumanie kurzu. Kierowca uciekł. Po około 10 minutach policjanci z posterunku w Gołkowicach odnaleźli porzucony pojazd w rejonie ulicy Brackiej. Kierowca zbiegł. Teraz ustalamy, kto prowadził pojazd – tłumaczy policjantka. (acz), (mak)