Wicedyrektor szpitala zrezygnował z pracy. Ma anonimowych obrońców
Zastępca dyrektora do spraw lecznictwa szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach Sławomir Święchowicz złożył wypowiedzenie. Nie podał powodu swojej decyzji.
WODZISŁAW ŚL. Wicedyrektor Sławomir Święchowicz złożył wypowiedzenie umowy o pracę 29 marca (w czwartek). Okres wypowiedzenia upłynie 30 kwietnia.
Dyrektor szpitala Dorota Kowalska przyjęła wypowiedzenie swojego zastępcy. Doszło do porozumienia, zgodnie z którym dotychczasowy wicedyrektor został zwolniony z obowiązku świadczenia pracy.
Sławomira Święchowicza zastępuje obecnie lekarz Janusz Tkocz. Później trzeba będzie ogłosić konkurs, który pozwoli wyłonić nowego zastępcę dyrektora do spraw lecznictwa.
Przypomnijmy, że Święchowicz na zastępcę dyrektora szpitala ds. lecznictwa został wybrany w konkursie. Wówczas o stanowisko starały się trzy osoby. Lekarz został zatrudniony na okres 6 lat, czyli od 1 marca ubiegłego roku do 28 lutego 2023 roku.
Po rezygnacji Święchowicza, do starosty powiatu Ireneusza Serwotki, jego zastępcy Danuty Maćkowskiej, zarządu powiatu wodzisławskiego, dwóch radnych powiatowych oraz dwójki parlamentarzystów PiS-u wysłane zostało pismo z apelem o natychmiastową zmianę dyrekcji szpitala w Wodzisławiu Śląskim i Rydułtowach (a dokładnie o zmianę dyrektor Doroty Kowalskiej i jej zastępcy ds. restrukturyzacji Wojciecha Olszówki).
Poznaliśmy jego treść. To pismo anonimowe, które zostało podpisane „pracownicy szpitala”. Poza tym żadnych nazwisk, żadnych pieczątek, kilka błędów ortograficznych. Autorzy piszą, że „od dłuższego czasu na dyrektora Święchowicza trwała nieustanna nagonka ze strony P. Dyrektor Kowalskiej oraz Dyrektora Olszówki, którzy poczuli się zagrożeni wiedzą oraz kompetencją dyrektora Święchowicza”. Piszą również, że wicedyrektorowi Święchowiczowi uniemożliwiano podejmowanie ważnych lekarskich decyzji i był dyskredytowany w oczach pracowników szpitala. Apelują też, żeby mianować Sławomira Święchowicza dyrektorem naczelnym szpitala. Zapowiadają, że możliwy jest „publiczny strajk” przed szpitalem.
Treść pisma dotarła również do dyrektor szpitala Doroty Kowalskiej. - To pismo jest bardzo emocjonalne i tak naprawdę nie wiadomo, kto się pod nim podpisał – mówi pani dyrektor. Dodaje, że mimo to treści zawarte w piśmie zostaną omówione z pracownikami szpitala. - Odbędzie się spotkanie z pracownikami i mam nadzieję, że zechcą odnieść się do tego, co w tym piśmie jest. Bo mnie, jako dyrektorowi szpitala, takie informacje nie są znane. Pan dyrektor Święchowicz złożył wypowiedzenie i to wypowiedzenie zostało przyjęte. Sytuacja w szpitalu jest stabilna, pacjenci są przyjmowani, nie dzieje się nic niepokojącego. Jednak uważam, że temat należy omówić, a sprawę w gronie załogi wyjaśnić — zaznacza. (mak)