Brakuje miejsc w przedszkolach
– Po pierwszym etapie rekrutacji okazuje się, że w naszych przedszkolach nie ma miejsca dla 70 dzieci – informuje Katarzyna Sawicka-Mucha, burmistrz Pszowa.
PSZÓW Do 23 marca rodzice oraz opiekunowie prawni mogli składać wnioski o przyjęcie dzieci do pszowskich przedszkoli na rok szkolny 2018/2019. W rekrutacji uczestniczyły maluchy w wieku od 3 do 6 lat. Ostateczne listy przyjętych do przedszkoli ogłoszone zostaną dopiero 16 kwietnia. Jednak już teraz władze Pszowa wiedzą, że dzieci jest znacznie więcej niż miejsc w placówkach.
Brakuje miejsc
Na terenie Pszowa funkcjonują trzy publiczne przedszkola, w których jest 421 miejsc. Z analiz pszowskiego Zespołu Obsługi Placówek Oświaty wynika, że podczas pierwszego etapu rekrutacji wpłynęło prawie 500 wniosków. - W naszych przedszkolach brakuje miejsc dla 70 dzieci. W efekcie musimy uruchomić trzy nowe oddziały - poinformowała radnych na marcowej komisji zdrowia, spraw społecznych, oświaty, kultury i sportu Katarzyna Sawicka-Mucha, burmistrz Pszowa. Jak wyjaśniła, problem w dużej mierze wziął się z zeszłorocznych przepisów, które nakładają na samorządy obowiązek zapewnienia wszystkim 3-latkom miejsca w przedszkolach.
Co dalej?
Pszowski urząd zapowiada, że z trudnym problemem się zmierzy, tak aby każdy maluch znalazł opiekę w miejskich placówkach. Okazuje się, że najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa nowej placówki. - Aktualnie nie stać nas na budowę takiego obiektu. Ale docelowo gmina i tam będzie musiała się zmierzyć z taką inwestycją - mówiła burmistrz. Na razie miasto szuka alternatywnych rozwiązań. Rozważa przede wszystkim adaptacje różnych pomieszczeń na cele przedszkolne. W kręgu zainteresowań są przede wszystkim lokale spółdzielcze na os. Grunwaldzkim i os. Kościuszki. - Bierzemy również pod uwagę przeniesienie Sali Tradycji, by w tamtejszych pomieszczeniach otworzyć dwa oddziały - informowała Katarzyna Sawicka-Mucha. Obecnie miasto dokonuje oględzin potencjalnych lokali.
Wysokie koszty
Burmistrz Pszowa uświadomiła radnych, że uruchomienie dodatkowych oddziałów będzie się wiązało z dużymi nakładami finansowymi. - Nie chodzi tylko o przygotowanie nowych pomieszczeń czy ich wynajem, ale przede wszystkim koszty obsługi oddziałów. Po naszych wyliczeniach będzie to wartość rzędu nawet miliona złotych w skali roku - mówiła burmistrz. Dlatego, aby jak najbardziej ograniczyć koszty, miasto zamierza złożyć wniosek o wsparcie unijne na wyposażenie nowych oddziałów przedszkolnych. (juk)