Kopalniana spółka przeprosi się z gminą?
Przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej zwrócili się do urzędu gminy w sprawie składowania kopalnianego kamienia na hałdzie w Połomi
MSZANA, POŁOMIA Pod koniec kwietnia przedstawiciele JSW S.A zaprezentowali w gminie wstępny projekt połączenia bryły zwałowiska Pochwacie z terenem rekultywowanym w rejonie rzeki Szotkówki. Na posiedzeniu komisji infrastruktury przedstawiciele JSW wyjaśniali, że projekt nie zakłada zwiększenia powierzchni budowli na gruncie, ale jedynie zmianę kąta nachylenia hałdy. Zapewniali, że okoliczne domy nie zaczną osiadać po dosypaniu kamienia, ponieważ nie zostanie przekroczona nośność gruntu. Dochowana ma być rzędna wysokości zwałowiska, która jest zgodna z obowiązującym obecnie pozwoleniem i wynosi 327 m. npm. Jarosław Twardokęs, dyrektor kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie powiedział, że ruch Zofiówka nie ma innego miejsca na składowanie kamienia i jest to jedyna możliwość, żeby kopalnia dalej fedrowała. Wójt Gminy Mirosław Szymanek nie ukrywa, że ma wątpliwości co do wysokości rzędnej, tym bardziej że teren wokół hałdy osiada, a hałda jest nadsypywana. Gospodarz Mszany zaznacza, iż rozumie, że dla kopalni składowanie kamienia to bardzo ważna sprawa, niemniej hałda jest dużym problemem społecznym, podnoszonym często na zebraniach wiejskich.
– Kopalnia jest bardzo ważnym zakładem dla całego regionu, daje zatrudnienie, co też gmina zawsze miała na uwadze, akceptując wiele projektów kopalni. Praca jest ważna, ale ludzie chcą też żyć w dobrych warunkach, żyją tu przecież na co dzień. Dlatego temat musi zostać szeroko przedyskutowany z mieszkańcami – zaznacza Mirosław Szymanek. Wójt zwraca też uwagę, że przez ostatnie dwa lata pukał do różnych drzwi i zawsze słyszał, że JSW nie ma wspólnych tematów z gminą. Przypomina, że Mszana oddała w ciągu dwóch lat do JSW 13 mln złotych, a pozostaje jeszcze niezałatwiona sprawa odsetek. – Mam nadzieję, że skoro sprawa hałdy jest dla kopalni tak ważna, zacznie ona poważnie traktować problemy gminy i obie strony będą w stanie wypracować rozwiązanie. A pakiet problemów, które gmina ma z kopalnią, jest duży. To, jaką kartą JSW zagra z mieszkańcami, będzie miało wpływ na decyzję władz gminy – kończy wójt.
(art)