Trudów tego biegu nie wytrzymywały nawet buty
W niedzielę 26 lutego na polach Wodzisławia, Mszany i Połomi rozegrany został 12. Bieg Twardziela. Z wymagającymi warunkami terenowymi i pogodowymi zmagało się 71 biegaczy i 33 kijkarzy.
– Kiedy dwa dni temu nasz skarbnik Henio Szkatuła wytyczał trasę, mówił, że tegoroczna edycja biegu będzie wyjątkowa. Bo błota było po kolana. Ale dziś w nocy przymroziło i trasa już tak atrakcyjna nie jest – śmiał się prowadzący zawody w roli konferansjera Jarosław Świta z Formy Wodzisław.
Kijkarce odpadła podeszwa
Nocny przymrozek jednak tylko nieznacznie utwardził podłoże, które z kolejnymi krokami uczestników stawało się coraz bardziej grząskie. Zawody były więc i tak niesamowicie wymagające a w wielu przypadkach uczestnicy zmagań wbiegali czy maszerowali na metę na „oparach”. Trudów nie wytrzymywało obuwie. Aleksandrze Raczyńskiej z Chorzowa na trasie odpadła podeszwa. Mimo takiej przygody kijkarka zdołała dotrzeć na metę. Niektórzy zawodnicy dzień wcześniej zmagali się w VI Biegu Twardziela w Raciborzu. I jednoznacznie deklarowali, że wodzisławska impreza była zdecydowanie bardziej wymagająca. – Pomimo tej samej nazwy, to oba biegi diametralnie różne. Ten pierwszy może i ma zadatki na Twardziela, niestety w tym roku nie pokazał swojego pazura. Natomiast niedzielny bieg, nawet jeśli warunki byłyby bardziej zbliżone do tych z sobotniego biegu to i tak jego zadziorny charakter, objawiający się sporą ilością wymagających podbiegów, technicznych zbiegów, polnych przepraw, bezdroży dał się solidnie we znaki biegaczom – podsumował na swoim blogu Aleksander Chromik.
Kolekcjoner zwycięstw
– To był prawdziwy bieg twardziela. Błota, szczególnie na ostatnich 5 kilometrach było po kostki. Do tego mocny wiatr, który na tych otwartych przestrzeniach szczególnie mocno dawał się we znaki – mówił na mecie Tomasz Winkler z Marklowic, który wygrał rywalizację wśród wszystkich biegaczy. Dystans 15,3 km pokonał w czasie 1:02:52. Marklowiczanin, który ma na koncie długą listę zwycięstw w biegach długodystansowych również na trasie 12. Biegu Twardziela był poza wszelką konkurencją. Drugi na mecie Łukasz Tyniec z MOSiR–u Jastrzębie–Zdrój stracił do niego ponad 3 minuty (czas 1:06:03). 26 sekund za Tyńcem na mecie zameldował się Wojciech Holona z Pędziwiatra Gliwice. Wśród pań najszybciej trasę biegu pokonała Anna Halska z Olzy Cieszyn (1:18:18), przed Michaliną Janowską z Rybnika (1:20:58) i Magdaleną Patas z Wodzisława Śl. (1:23:43).
Nordic walking na krótszym dystansie
Trasa zmagań w zawodach nordic walking wynosiła 7 km. Najszybciej pokonał ją Piotr Niechwiejczyk z Opla Active Team (0:47:38). Tylko dwie sekundy później metę minął Eugeniusz Gembala z Bełku. Grzegorz Nowak z Saturna Czeladź pojawił się na mecie z trzecim czasem (0:50:00). Rywalizację wśród pań wygrała Wiesława Pogorzelska z Formy Wodzisław (0:57:13), przed Anetą Polewczak z klubu Clleo Zawiercie (0:58:36) i Moniką Chojnowską z Rogowa (0:58:58).
Organizatorami zmagań byli: Forma Wodzisław i Miasto Wodzisław.
Artur Marcisz