Leki za darmo dla 75-latków
Coraz częściej do aptek trafiają recepty z literką „S”, a więc te przepisywane seniorom na bezpłatne leki. Wystawiane są przez lekarzy pierwszego kontaktu, u których pacjent jest zapisany, ponieważ tylko medycy POZ mogą wystawiać bezpłatne recepty pacjentom, którzy ukończyli 75 lat.
Starsze, równie dobre
O tym, jakie leki nieodpłatnie przysługują seniorom przypomina prezes Stowarzyszenia Farmaceutycznego Lege Artis Justyna Kiedrowska: – W leczeniu nadciśnienia są to zarówno starego typu, jak i nowocześniejsze preparaty złożone np. z dwóch substancji czynnych, po to aby senior zażywał tylko jedną, a nie dwie tabletki. W przemyśle farmaceutycznym panuje moda na łączenie różnych specyfików i wiele z tych kombinacji znalazło się na liście leków bezpłatnych. Znajdują się tam również preparaty stosowane w leczeniu podwyższonego cholesterolu z grupy statyn (m.in. simwastatyny i atorwastatyny). Specyfiki te należą do starszej generacji, co nie oznacza, że są gorsze – mówi Justyna Kiedrowska.
Na jaskrę i cukrzycę
– Seniorzy wśród bezpłatnych leków znajdą też krople do oczu stosowane w leczeniu jaskry oraz kilka pochodnych budezonidu stosowanego w przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc i w astmie. Sami farmaceuci zdziwili się, że na liście są preparaty przepisywane w chorobie zakrzepowo–zatorowej, które do tej pory były stosunkowo drogie i niedostępne. Kilka jest też leków stosowanych w chorobie Parkinsona, chorobie Alzheimera, a także w zespołach otępiennych, które często występują u seniorów. Nie zabrakło leków dla chorujących na cukrzycę, a opartych na metforminie. Wykaz oczywiście nie wyczerpuje wszystkich preparatów stosowanych w tej chorobie – przyznaje mgr Justyna Kiedrowska. Lista obejmuje też cztery insuliny nowszej generacji. Te starszej generacji dalej są płatne, nowsze – choć mniej popularne – zawsze były dużo kosztowniejsze dla seniora. Jeśli więc pacjent musiał mieć leki nowszej generacji, bo stara okazywała się już nieskuteczna, to ma je teraz za darmo.
Czasem trzeba płacić
Prezes wymienia też grupę leków przeciwbólowych i stosowanych w chorobach psychicznych, w szczególności w zespołach lęków pourazowych, a także przeciwdepresyjnych. – Może się zdarzyć, że przyjdzie do apteki senior z takim zestawem leków, za który niestety, dalej będzie płacił, ale może też otrzymać receptę np. z dwoma lub trzema preparatami refundowanymi, co bezsprzecznie jest dużą ulgą finansową, zwłaszcza dla osób ze starego „portfela” – wyjaśnia Justyna Kiedrowska.
Pamiętać trzeba, że lista leków bezpłatnych, podobnie jak lista leków refundowanych będzie się zmieniać co dwa miesiące.
Specjaliści nie przepiszą
Seniorzy nie powinni denerwować się jeśli chodzi o dostępność do recept „S”, których poza lekarzem Podstawowej Opieki Zdrowotnej nie może wypisać żaden specjalista. Spowodowane jest to koniecznością kontroli zapobiegającej nadużyciom. – Jeśli senior pójdzie do lekarza specjalisty, to może się okazać, że wypisane przez niego leki są płatne, a te same leki przepisane przez lekarza POZ będzie mógł otrzymać nieodpłatnie – uczula seniorów farmaceutka.
Przyznaje też, że największe jej oczekiwania, jeśli chodzi o ludzi starszych, dotyczyły pełnopłatnych leków poprawiających krążenie mózgowe: – Ministerstwo umieściło na liście leków bezpłatnych tylko te, które do tej pory były refundowane. Nie sięgając po leki pełnopłatne, zaproponowano pewno minimum, które na początek musi być satysfakcjonujące.
(ewa)