Radni chcieliby więcej pieniędzy na infrastrukturę
MSZANA Z posiedzenia komisji ds. budżetu i finansów popłynął jasny sygnał: więcej pieniędzy na rozwój infrastruktury. Problem w tym, że tych pieniędzy w budżecie nie ma.
Komisja obradowała niedawno nad propozycjami do przyszłorocznego budżetu. W trakcie dyskusji radni proponowali głównie zwiększenia środków finansowych głównie na remonty dróg i chodników. – Z przebiegu zebrań wiejskich wynika, że tego oczekują od nas mieszkańcy – podsumował radny Sebastian Berger. Z kolei radny Łukasz Mura wnioskował by powiększyć pulę środków na współpracę drogową z powiatem. – Sprawdzałem i okazuje się, że inne gminy przekazują powiatowi od 450 do 700 tys. zł. A my w tym roku przekazaliśmy 150 tys. zł – powiedział Mura. Stosunkowo niewielkie kwoty przekazywane na współpracę z powiatem sprawiają, że na chodnikach i drogach powiatowych na terenie gminy Mszana wykonywanych jest niewiele inwestycji. Powiat przyjął bowiem założenie, że najwięcej inwestuje w tych gminach, które przekazują najwięcej środków na współpracę z powiatem, na zasadzie 50/50, czyli jeśli dana gmina przekazuje np. 500 tys. zł na współpracę z powiatem, to powiat przekazuje na inwestycje w gminie drugie tyle, co daje kwotę 1 mln zł. – Jak damy więcej na drogi powiatowe, to mniej zadań wykonamy na drogach gminnych. To jest przekładanie pieniędzy z jednej szufladki do drugiej – wyjaśniła Małgorzata Gąsior, skarbnik gminy, przypominając o trudnej sytuacji finansowej gminy, związanej z koniecznością zwrotów podatków do JSW i GDDKiA.
Radny Berger zaproponował więc, by budować drogi tak jak robiono je... dawniej. – Zróbmy na gminnej drodze 7 cm porządnego asfaltu. Tak robiono drogi 30 lat temu i do dziś te drogi są. Zamiast łatać drogi, lepiej zrobić taką porządną nakładkę – argumentował radny Berger. W jego opinii koszt takiej nakładki nie jest wcale tak duży. – Koszty są spore dopiero wtedy jak się wykupuje dziurę na metr głęboką i robi drogę od podstaw – argumentował.
W trakcie dyskusji padły propozycje by ograniczać udział gminy w realizacji projektów miękkich, a więc związanych np. z organizacją wydarzeń kulturalnych, szkoleń itp. na rzecz projektów infrastrukturalnych. Temu pomysłowi sprzeciwił się przewodniczący rady Andrzej Kaperczak. – Szanujmy działania realizowane przez szkoły czy instytucje kultury, tym bardziej jeśli pozyskują na to środki zewnętrzne – zaapelował Kaperczak. Ostatecznie wniosków formalnych w tej sprawie nie sformułowano.
(art)