Kiedy rozbudują Karuzelę? Gimnazjaliści odpytują prezydenta
WODZISŁAW ŚLĄSKI Od nowego roku szkolnego prezydent Mieczysław Kieca będzie miał ponowne zajęcia z gimnazjalistami.
Odbywać się będą w ramach autorskiego programu opracowanego przez wodzisławskich pedagogów "Uczeń w urzędzie". – Początkowo był pomysł, aby młodzież gimnazjalna spotykała się z prezydentem np. w sali obrad rady miasta. Ale czy sala rady miasta jest naturalnym miejscem do nawiązania rozmowy na temat miasta, i roli w nim młodego człowieka, do zadawania pytań? Bardziej naturalna jest szkoła. Jest miejscem, gdzie prezydent jest gościem, a gospodarzem spotkania są uczniowie – mówi prezydent.
Twierdzi, że przygotowywanie się do spotkania było trudne. Do tej pory jedynym doświadczeniem edukacyjnym prezydenta był krótki epizod jako nauczyciel akademicki. Na początku zajęć prezydent przedstawiał krótką prezentację o samorządzie, ale w kontekście jego zadań, próby odpowiedzi na pytanie: "Mam problem, do kogo powinienem się zwrócić?" – I tu okazało się, że jest bardzo mała świadomość tego, czym zajmuje się miasto, czym powiat, a czym województwo czy rząd – zauważa Kieca. Po prezentacji przychodził czas na zadawanie pytań. Początki bywały trudne – brakowało odważnych. Wtedy prezydent odwracał role i sam zadawał pytania, np. o znajomość miejskich jednostek. Z czasem młodzież się przełamywała i zadawała pytania. Niektóre powtarzały się we wszystkich gimnazjach. – Najczęściej zadawano pytania o rozbudowę galerii Karuzela, na zasadzie oczekiwania, że się rozbuduje. Mimo, iż młodzież już wiedziała, że prezydent nie jest adresatem tego pytania, bo wcześniej zdefiniowaliśmy sobie, że za działalność gospodarczą odpowiada prywatna firma – opowiada Mieczysław Kieca. Prezydent z młodzieżą analizował plusy i minusy rozbudowy galerii, np. tworzenie miejsc pracy w Karuzeli z jednoczesnym spadkiem zatrudnienia w innych sklepach. – Młodzież mówiła o wpływach z podatków. To rozrysowaliśmy sobie, gdzie te podatki tak naprawdę pójdą, itd. Po takiej analizie młodzież już nie była do końca przekonana o przydatności galerii. Oni myśląc o galerii mają głównie na myśli przestrzeń, gdzie można się spotkać, a to można zrealizować w inny sposób – dodaje.
Kto wie, czy w tym roku temat galerii powróci, może np. młodzież zainteresuje sprawa finansowania przez miasto sportu?
(tora)