Mieszkaniec wygrał z urzędem. Jego skarga na burmistrza jest zasadna
Mieszkaniec Pszowa napisał skargę na burmistrza. Poszło o brak nadzoru urzędu nad tym, czy firma Naprzód myje kubły na śmieci. Ostatecznie radni uznali, że skarga jest zasadna.
PSZÓW Sprawa ciągnęła się od kilku miesięcy. Zaczęło się od pisma mieszkańca do burmistrz Pszowa, Katarzyny Sawickiej–Muchy. Pismo to dotyczyło umowy pomiędzy miastem Pszów a firmą Naprzód na wywóz i zagospodarowanie odpadów. Zgodnie z warunkami tej umowy firma Naprzód jest zobowiązana dwa razy w roku do mycia, dezynfekcji i dezynsekcji pojemników na śmieci, w które wcześniej wyposażyła mieszkańców.
Mieszkaniec chciał dowodu
Mieszkaniec w swoim piśmie poprosił o wgląd do raportów z których by wynikało, że pojemniki są myte, dezynfekowane i dezynsekowane dwa razy w roku. Mieszkaniec swoją prośbę uzasadnił tym, że „taka usługa na mojej posesji ani razu nie została wykonana”.
W odpowiedzi dostał z urzędu obszerne pismo z informacją, że utrzymanie pojemników w odpowiednim stanie sanitarnym, porządkowym i technicznym leży po stronie właściciela nieruchomości (bo tak określa ustawa i uchwała rady gminy). Znalazł się tam również zapis, że dokumenty rozliczeniowe przekazywane drogą elektroniczną pomiędzy gminą a przedsiębiorcą nie podlegają udostępnieniu.
Obowiązek wykonawcy
Mieszkaniec, przekonany o swojej racji, postanowił więc zainteresować sprawą radę miasta. Napisał skargę na burmistrza. Stwierdził, że ze strony urzędu miasta brakuje prawidłowego nadzoru nad wykonywaniem przez firmę Naprzód umowy na wywóz śmieci. Jeszcze raz przedstawił swoje argumenty. – Pojemniki na odpady, w które zostali wyposażeni właściciele nieruchomości, nie są ich własnością, lecz własnością wykonawcy (...). To, że właściciele nieruchomości mają dbać o stan sanitarny pojemników na odpady to jedna sprawa, a to, że wykonawca ma obowiązek wywiązywać się z nałożonych na niego przed Urząd Miasta Pszów obowiązków, to druga sprawa. Zresztą wykonawca zgodził się na nie zawierając umowę – przekonywał mieszkaniec.
Skarga mieszkańca została przekazana do rozpatrzenia komisji rewizyjnej. Komisja sprawdzała, czy w okresie od 1 lipca 2013 r. do dnia 29 lutego 2016 r. umowa dotycząca wywozu odpadów była prawidłowo realizowana. Stwierdziła wtedy kilka nieprawidłowości i zaleciła wyciągnięcie konsekwencji służbowych i dyscyplinarnych (pisaliśmy o tym w artykule „Nieprawidłowości z wywozem śmieci w Pszowie”).
Rada: brak należytego nadzoru
7 marca do biura rady miejskiej wpłynął wniosek komisji rewizyjnej, by uznać skargę na burmistrz za zasadną. Komisja uznała, że merytorycznie odpowiedzialny za stwierdzone nieprawidłowości jest Referat Gospodarki Komunalnej i Ekologii. Komisja ustaliła również, że w badanym przez nią okresie nie była przeprowadzona kontrola dotycząca stanu sanitarnego pojemników. W zaleceniach pokontrolnych komisja rewizyjna wskazała też, że to burmistrz miasta jest odpowiedzialny za brak należytego nadzoru nad pracownikami urzędu miasta.
Naprzód zaskoczony
Na sesji obecni byli też przedstawiciele spółki Naprzód. Podkreślali, że umowa jest realizowana prawidłowo i że firma prowadzi dokumentację, która to potwierdza. – Na żądanie komisji rewizyjnej złożyliśmy stosowne dokumenty, które – jak się dziś dowiedziałem, zostały nazwane makulaturą. Jest to dla nas obraźliwe. Dokumenty są również w archiwach i zasobach GPS naszej firmy. Nie mamy żadnych tajemnic i udostępniamy je. Staramy się pracować rzetelnie i sumiennie – podkreślał przedstawiciel firmy.
Ostatecznie pszowscy radni głosowali nad tym, czy uznać skargę za zasadną lub nie podczas majowej sesji rady miasta. Za głosowało 8 radnych, 5 było przeciwko, a 1 osoba wstrzymała się od głosu. Skarga okazała się więc zasadna.
Co dalej?
Mieszkaniec, który skierował skargę, oczekuje od urzędu wyciągnięcia wniosków i wprowadzenia zmian. – Ponowię pismo do pani burmistrz. Jako mieszkaniec chcę dowiedzieć się, co pani burmistrz zamierza zrobić, by naprawić sytuację. Wpadki zdarzają się każdemu, w każdej pracy. Komisja uznała, że skarga jest zasadna, więc teraz ruch po stronie pani burmistrz. Jej obowiązkiem jest obmyślić co dalej i jak ukarać winnych – uważa mieszkaniec.
Terminy dotrzymane
Urząd miasta podkreśla, że do tej pory miasto miało podpisane dwie umowy na odbiór śmieci z firmą Naprzód. Pierwsza obowiązywała od 1 lipca 2013 do 30 czerwca 2015, a druga rozpoczęła się 1 lipca 2015 i będzie trwać do 30 czerwca 2017. – Skarga dotyczyła więc również umowy obecnie realizowanej. Przypominam, że pojemniki mają być myte, dezynfekowane i dezynsekowane dwa razy w roku. W lutym te czynności zostały wykonane. Drugi raz planowane są w czerwcu. Postanowienia umowy zostaną więc dotrzymane – zaznacza wiceburmistrz Dawid Topol.
Miasto przyznane jednak, że w przypadku poprzedniej umowy nie przypilnowano terminów otrzymywania raportów z mycia kubłów. Urząd wystąpił jednak o ich dostarczenie. – Komisja rewizyjna otrzymała nowe materiały, natomiast projekt uchwały pozostał taki sam. I nad tym projektem radni zagłosowali – dodaje wiceburmistrz.
(mak)