Wóz strażacki jak riksza?
Radny Alojzy Wita zapowiada walkę o nowy wóz strażaki dla miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Prezes straży do pomysłu podchodzi jednak z dużą ostrożnością.
POŁOMIA Podczas dyskusji nad bezpieczeństwem przeciwpożarowym radny Alojzy Wita przypomniał, że jednostka OSP z Połomi wnioskuje o przystąpienie do Krajowego Systemu Ratownictwa Gaśniczego. W związku z tym, zdaniem radnego przydałby się jej nowy wóz strażacki. - Wiadomo, że nasze auto (radny pochodzi z Połomi – przyp.red.) jest może i ładne pomalowane, ale wygląda już jak riksza – stwierdził radny, nawiązując do wieku wozu. O stan wozu zapytaliśmy prezesa OSP Połomia. - Nasz wóz rzeczywiście nie jest już pierwszej młodości, ale nie powiedziałbym że wygląda jak riksza. Ale też nie jest to cud techniki. Jeździmy starem 244 z 1997 roku. Auto może nie jest stare, ale mało funkcjonalne. Powiem tak, 30-letni mercedes jest 100 razy lepszy niż 20-letni star. My nie liczymy na nowe auto, może kiedyś uda się pozyskać używane jak w Gogołowej. Zdajemy sobie sprawę, że na razie nie ma na to za bardzo szans. Teraz stoją przed nami inne zadania. Wnioskujemy o przystąpienie do KSRG. Jeśli zostaniemy jego członkiem to otrzymamy środki na doposażenie. I na tym obecnie się skupiamy – mówi Czesław Rduch, prezes OSP Połomia. Ale radny Wita wie swoje. - Skoro Marek Liśnikowski (radny i zarazem naczelnik OSP Gogołowa – przyp. red.) wydeptał Gogołowej nowy wóz, to i ja też wydeptam Połomi nowy wóz strażacki. A niech będzie nawet i używany, jak w przypadku Gogołowej – hardo zapowiedział Wita. Jego zapał studzi jednak wójt gminy. - Obecne auto może jeszcze funkcjonować, również w ramach KSRG. I trzeba jasno powiedzieć, że na razie nowego nie kupimy, bo nie mamy na taki zakup pieniędzy – zaznacza Mirosław Szymanek. Niewykluczone jednak, że gmina pomoże doposażyć połomską jednostkę w specjalistyczny sprzęt, tak by spełniała ona wymogi dla jednostek z KSRG.
(art)