Chciał wysadzić blok na Wilchwach
WODZISŁAW ŚLĄSKI
Dyżurny wodzisławskiej komendy w sobotę odebrał telefon od przerażonego mieszkańca jednego z bloków wielorodzinnych na osiedlu 1 Maja. Zgłaszający poinformował o zachowaniu swojego 68-letniego sąsiada, który miał biegać po klatce schodowej z nożami w ręku i wykrzykiwać groźby, że wysadzi cały blok w powietrze. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci. Zastali wskazanego mężczyznę przed blokiem, obezwładnili go i odebrali ukryte w kurtce dwa noże kuchenne. Mężczyzna wykazywał zupełny brak kontaktu, powtarzał jedynie, że „rządzi tą dzielnicą i wysadzi cały blok w powietrze”. Po wejściu do jego mieszkania okazało się, że faktycznie chciał zrealizować swoje groźby i pozostawił odkręcone kurki kuchenki gazowej. Stróże prawa zażegnali bezpośrednie niebezpieczeństwo wybuchu poprzez zakręcenie gazu i przewietrzenie mieszkania. 68-latek trafił pod opiekę lekarzy. Po wyjściu ze szpitala usłyszy zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
(acz)