Koniec z węglem dla górniczych emerytów
Zarząd JSW porozumiał się ze związkowcami. Dla niektórych to zdrada.
REGION – W związku z bardzo trudną sytuacją ekonomiczną Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A., działając w celu uniknięcia jej upadłości, a co za tym idzie, pozbawienia załogi miejsc pracy, Zarząd JSW podjął decyzję, że począwszy od 2015 roku nie będzie wypłacany emerytom deputat węglowy – poinformowała Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik prasowa Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Takie ograniczenie to wynik porozumienia zarządu ze związkami zawodowymi, jak dodaje spółka, historycznego. – 16 września Zarząd JSW oraz Reprezentatywne Organizacje Związkowe działające w JSW tj. Zakładowa Organizacja Koordynacyjna NSZZ Solidarność JSW SA, Związek Zawodowy Kadra Pracowników JSW SA i Federacja Związku Zawodowego Górników JSW SA, podpisały porozumienie, które dotyczy ograniczenia części świadczeń na rzecz pracowników Spółki, co będzie miało istotny wpływ na poprawę płynności finansowej JSW w okresie najbliższych trzech lat – wylicza rzeczniczka.
Łączny szacunkowy pozytywny efekt ograniczenia kosztów pracy za lata 2016-2018, z tytułu zawartego porozumienia oraz porozumienia z lutego 2015 r., ma wynieść blisko 2 mld zł. Zgodnie z porozumieniem pracownicy JSW otrzymają należną część 14-tej pensji za 2014 rok do końca tego tygodnia oraz drugą część deputatu węglowego – do końca października 2015 roku. Nagroda Barbórkowa za rok 2015 zostanie wypłacona w dwóch równych ratach - do 4 grudnia 2015 r. i do 1 marca 2016 roku. Porozumienie zostało zawarte na okres trzech lat. Począwszy od 2016 roku zostaje wstrzymana m.in. wypłata 14-tki i deputatu węglowego, natomiast do tzw. nagrody barbórkowej nie są uprawnieni pracownicy administracji oraz ci, z którymi w okresie obrachunkowym pracodawca rozwiązał umowę o pracę.
Takie porozumienie nie podoba się związkowcom z „Sierpnia 80”. - To zdrada! Zdradzono górników - komentuje Krzysztof Łabądź, lider WZZ Sierpień 80. - Szkoda, że wygrały układy i interesy niektórych związkowców, a zapłacą za to pracownicy. Tak się nie robi! Nie od tego są związki zawodowe. To jest porażka - dodaje. - Wielcy panowie związkowcy z trzech organizacji przestraszyli się, zrobili pod siebie i podpisali, co im kazano. Gdyby mieli, choć trochę honoru i odwagi, protestowaliby z nami przeciwko bankowi tylko z nazwy śląskiemu, którego szefowa ma dniówkę powyżej 10 tys. złotych i nie liczy się z tym, co stanie się z miejscami pracy, górnikami, ich rodzinami i naszym regionem - dodaje.
Opr. (acz)