Rydułtowy dziękują strażakom
Władze Rydułtów pod wielkim wrażeniem pracy strażaków, którzy interweniowali podczas lipcowej wichury.
Potężna wichura, która 25 lipca przeszła nad Rydułtowami, wyrządziła wielkie spustoszenie. Połamane drzew, wyrwane znaki drogowe, zalane piwnice, zerwane dachy. W tej sytuacji nieoceniona okazała się pomoc strażaków, za którą władze miasta dziękowały podczas ostatniej sierpniowej sesji. - Gdyby nie straż pożarna, to nie wiem, co by było. Jeździłem po mieście i widziałem, że reagowali w każdym miejscu - mówił wiceburmistrz Marcin Połomski.
Na potwierdzenie tych słów przytoczył statystykę. - W całym powiecie tego dnia było 169 interwencji strażaków. Z czego aż 106 na terenie Rydułtów. Więc widać, gdzie faktycznie był środek uderzenia kataklizmu. Na miejscu było 11 jednostek straży zawodowych, w tym z Wodzisławia, Rydułtów, Raciborza i Jastrzębia, a także 20 jednostek OSP - wyliczał Marcin Połomski. - Cały czas z piłami, cały czas ciężko pracując - dodał.
Wieceburmistrz podkreślał, że strażacy działali nie tylko w dniu wichury, ale pomagali przez kolejne dni. - Dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni jednostkom straży pożarnej - podkreślił.
(mak)