Tajemnica węża wyjaśniona. Wrócił do właściciela.
Odnalazł się właściciel egzotycznego węża, którego w piwnicy schwytali rydułtowscy strażnicy miejscy. Wąż pełzał samotnie przez ponad 2 tygodnie.
RYDUŁTOWY W poprzednim wydaniu „Nowin Wodzisławskich opisaliśmy akcję straży miejskiej, która została wezwana przez wystraszonych mieszkańców ul. Ligonia. Wezwanie dotyczyło pełzającego w piwnicy węża. Opanowani funkcjonariusze błyskawicznie poradzili sobie z gadem - schwytali go i przewieźli w bezpieczne miejsce.
Historia węża z Rydułtów znalazła swój szczęśliwy finał. Po nagłośnieniu sprawy przez media 14 sierpnia zgłosił się właściciel gada. - Okazało się, że jest mieszkańcem tego samego bloku, w którym znaleziono węża - mówi Krzysztof Mocarski, komendant Straży Miejskiej w Rydułtowach.
Nie wiadomo, w jaki sposób wąż wydostał się na wolność. Pewne jest, że stało się to wtedy, gdy właściciel czyścił terrarium. Widocznie mężczyzna nie zachował szczególnej ostrożności i wtedy jego pełzający pupil uciekł. Tajemnicą pozostaje jednak sposób, w jaki wąż umknął z mieszkania. - Właściciel nie wie, jak do tego doszło - dodaje komendant.
Co istotne - wąż pozostawał na wolności ponad 2 tygodnie. Został przekazany właścicielowi.
(mak)