Wystawieni przez Kompanię, czyli jest magister, nie ma pracy
Mieli pracować w dozorze, zostali bez pracy. Mowa o blisko pięćdziesięciu magistrach z Politechniki Śląskiej, którzy zdecydowali się na takie studia, bo obiecano im dobre posady. Kompania Węglowa, która miała zapewnić pracę dla młodych inżynierów, wycofała się z obietnic. Powód? Trudna sytuacja spółki.
WODZISŁAW ŚLĄSKI, rydułtowy Wśród osób, które zostały na lodzie są mieszkańcy Rybnika, Rydułtów i Wodzisława Śląskiego. W sumie 44 osoby, które już powinny pracować w spółce. Oni ze swojej części umowy się wywiązali. Skończyli studia z dobrym wynikiem, za co mieli mieć gwarancję pracy. Kompania zamiast umowy o pracę położyła na biurku wypowiedzenie.
Zmarnowaliśmy tylko czas
Pan Łukasz z Wodzisławia jest absolwentem Politechniki Śląskiej, wydziału Górnictwa i Geologii. Przed rozpoczęciem studiów drugiego stopnia na kierunku Górnictwa i Geologii, podobnie jak studenci z Akademii Górniczo-Hutniczej otrzymał gwarancję zatrudnienia po uzyskaniu tytułu magistra. – Był to jedyny powód rozpoczęcia tych studiów. Przez cały okres studiów monitorowaliśmy sytuację zatrudnienia. Osoba odpowiedzialna za zatrudnienia w KW przez cały czas zapewniała nas, iż wszystkie obietnice pracy są aktualne – wspomina. W połowie lipca świeżo upieczeni magistrzy udali się do Kompanii. Zamiast umowy o prace, otrzymali wypowiedzenie. – Nasi koledzy, którzy nie poszli na studia magisterskie, już mają dobrze płatne posady. My zostaliśmy na lodzie – przyznaje Mateusz Żadziłko z Rybnika. Część z osób już po szkole średniej mogła podjąć pracę. – Ukończyłem z wyróżnieniem Zespół Szkół Zawodowych w Wodzisławiu Śląskim. Przedstawiciel KW, na oczach pani dyrektor ZSZ, zaproponował mi dalszą edukację na studiach dziennych, wręczając mi przy tym przedłużenie gwarancji pracy. Przez cały okres mojej nauki prężnie działałem, zarówno w kółkach naukowych jak i społecznie. Byłem również na wymianie w Lizbonie. Zastanawiam się tylko, po co – mówi rozgoryczony mieszkaniec Wodzisławia.
Jeśli przyjmiemy, to najlepszych
– Wszystkie umowy ze studentami zostały wypowiedziane – potwierdza Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej. Kompania Węglowa S.A. w latach 2011-2014 przyjęła do pracy 365 absolwentów szkół wyższych kierunków górniczych, przy czym w 2014 roku było ich 69, w 2013 roku – 114, w 2012 roku – 57 i w 2011 roku – 125. Spółka w 2013 roku zawarła 76 umów gwarantujących zatrudnienie w kopalniach KW S.A. po uzyskaniu tytułu magistra. Natomiast w 2014 roku zawarto 51 takich umów. – Umowy ze studentami kierunków górniczych szkół wyższych gwarantujące im zatrudnienie po ukończeniu nauki i uzyskaniu tytułu magistra były zawierane w celu zabezpieczenia kadr technicznych pod ziemią. Wszystkie umowy – z powodu trudnej sytuacji finansowej KW, konieczności wprowadzenia drastycznych oszczędności oraz zmian reorganizacyjnych - zawarte ze studentami w 2014 roku zostały wypowiedziane. Paragraf 3. umowy umożliwia jej wypowiedzenie z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia – tłumaczy rzecznik spółki. Kompania równocześnie, że w przypadku poprawy sytuacji wznowi przyjęcia absolwentów kierunków górniczych. – Pierwszeństwo będą miały osoby uzyskujące dobre wyniki w nauce – dodaje Głogowski.
Jest źle, ale powinno być lepiej
Jak mówi naszemu tygodnikowi dr Sergiusz Boron, prodziekan ds. studenckich na Wydziale Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej, uczelnia próbowała interweniować w spółce, jednak nie jest stroną w tej sprawie. – Studenci podpisywali umowy osobiście z Kompanią. Mimo to wystosowaliśmy do spółki pismo, aby jeszcze raz przeanalizowała swoją decyzję – wyjaśnia pracownik politechniki. Plany właściciela kopalń w regionie były do przewidzenia, ze względu na jej ciężką sytuację. – Liczymy na to, że po reorganizacji spółki i utworzeniu tzw. Nowej Kompanii Węglowej nasi absolwenci znajdą pracę, choćby z tego powodu, że spółka będzie musiała uzupełnić braki po naturalnych odejściach pracowników. To nie jest pierwsza taka sytuacja, bo już w poprzednich latach bywały okresy gorsze, ale zawsze potem sytuacja się poprawiała. Paradoksalnie właśnie teraz jest bardzo dobry moment na podjęcie studiów na naszym wydziale, bo za kilka lat absolwenci trafią najprawdopodobniej znów na dobry okres. Nasza energetyka oparta jest na węglu i górnictwo to nadal atrakcyjny kierunek, który mimo obecnych zawirować daje jednak stabilne zatrudnienie. Liczę na to, że ci młodzi zdolni ludzie jednak dostaną wymarzoną pracę. Kompanii tez zależy na dobrych fachowcach, więc uzbrójmy się w cierpliwość – mówi prodziekan.
Adrian Czarnota