Nowy mur oporowy przy pechowym boisku
Boisko treningowe przy ul. Mariackiej w Radlinie, przy którym osunęła się skarpa, ma być gotowe w październiku. Ale najpierw musi powstać nowa konstrukcja oporowa.
RADLIN Nowe boisko treningowe przy ul. Mariackiej nadal nie jest otwarte. Ponad rok temu, na kilka dni przed odbiorem obiektu, doszło do feralnego zdarzenia. Osunęła się skarpa na tyłach boiska, pociągając za sobą fragment płyty. Stało się jasne, że w takiej sytuacji termin oddania boiska do użytku znacznie się przesunie. Najpierw trzeba było ustalić powód osunięcia się podłoża, co zajęło kilka miesięcy. Sprawę badali eksperci. - Szkody były skomplikowane - podkreśla Marek Gajda, rzecznik Urzędu Miasta w Radlinie. Później powstawała potrzebna dokumentacja. Teraz miasto ogłosiło przetarg w którym zostanie wyłoniona firma, która zajmie się wykonaniem nowej konstrukcji oporowej.
Specjalna platforma robocza
Wybrana firma będzie musiała odkopać i rozebrać istniejący mur oporowy na odcinku ok. 25 m oraz wymienić zamoknięty i rozluźniony grunt. Następnie wykona nową konstrukcję oporową wzdłuż ogrodzenia oraz drogi dojazdowej ze specjalnych pali. Co ważne, wykonawca będzie musiał pracować tak, by nie uszkodzić nowego boiska - miasto wymaga korzystania z platformy roboczej dla poruszania się palownicy i ciężkiego sprzętu.
Jeśli ogłoszony przetarg wyłoni firmę, prace nad naprawą uszkodzeń mają zakończyć się do 12 października.
Kwestia sporna
Przypomnijmy, że ekspertyza dotycząca osunięcia się skarpy przy boisku nie mówi wprost o winie konkretnej strony, czy to projektanta, konstruktora czy wykonawcy. Mówi jedynie o przyczynach - nazwijmy je środowiskowymi, czyli co stało się i w której warstwie gruntu przy bardzo silnym natężeniu opadów. - Przekazaliśmy tę kwestię do rozstrzygnięcia Rzecznikowi Odpowiedzialności Zawodowej Śląskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, bo ta instytucja jest władna oceniać takie kwestie. Sprawa jest w toku, więc na ten moment nie można jednoznacznie określić który czynnik zawinił. Dla nas najważniejsze jednak jest jak najszybciej oddać boisko w pełni zabezpieczone i gotowe do użytkowania - zaznacza, Marek Gajda.
(mak)