Tanio już było. Śmieci zapewne będą droższe
Przetarg na firmę, która od lipca odbierze od mieszkańców odpady komunalne od nowa
GORZYCE Dotychczasowa umowa gminy Gorzyce z firmą świadczącą usługi w ramach tzw. ustawy śmieciowej wygasa ostatniego czerwca. Gmina ogłosiła więc przetarg na nowego odbiorcę odpadów komunalnych od mieszkańców. Zgłosiła się tylko jedna firma – Alba, a więc ta, która do tej pory zajmuje się tym zadaniem. Problem w tym, że umowę, która miałaby obowiązywać 2,5 roku wyceniła na nieco ponad 3,8 mln zł. To znacznie więcej więcej niż zaplanowali urzędnicy. Dlatego przetarg został anulowany. - Przy zaoferowanej kwocie stawka na jednego mieszkańca wychodziłaby około 10,8 zł miesięcznie. My założyliśmy stawkę maksymalnie 7,5 zł – wyjaśnia Izolda Gajowska, kierownik referatu gospodarki komunalnej w UG Gorzyce. Jak dodaje powyższe kwoty to koszty ponoszone tylko i wyłącznie przez wykonawcę i nie obejmują one dodatkowych obciążeń, wynikających z ustawy śmieciowej, ponoszonych przez urząd gminy. - Chodzi o koszty administracyjne i koszty edukacji ekologicznej – wyjaśnia Gajowska. Realna stawka byłaby więc jeszcze wyższa niż 10,8 zł.
Od lipca pewnie drożej
A to mógłby być szok dla właścicieli zamieszkałych nieruchomości, którzy obecnie płacą 7 zł miesięcznie za każdego mieszkańca nieruchomości. Choć jak przypominają urzędnicy przez pierwsze pół roku obowiązywała stawka 10 zł. Później po przeliczeniu kosztów okazało się, że można było ją obniżyć. Teraz jednak trzeba liczyć się z tym, że od lipca stawka za odbiór śmieci będzie wyższa. - Należy pamiętać, że dla firm komunalnych ten pierwszy okres obowiązywania ustawy śmieciowej też był zagadką. Teraz, kiedy funkcjonuje ona już od 2 lat, firmy mają lepiej skalkulowane koszty. Ponadto wzrosły ceny odbioru odpadów w Regionalnych Instalacjach Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Firmy muszą więc płacić więcej za składowanie śmieci – wyjaśnia Gajowska. Nie brak jednak opinii, że wyższe ceny są pokłosiem mniejszej konkurencji i sprawdza się przepowiadany przez wielu scenariusz. Duże firmy mogły sobie pozwolić w pierwszym okresie na niższe zyski, byle tylko wygrać przetargi. Mniejsze przedsiębiorstwa odpadły z rynku i duże firmy mogą teraz dyktować warunki. - Niewykluczone, że teraz będą chciały odrobić część strat z poprzedniego okresu – przyznaje Daniel Jakubczyk, wójt Gorzyc. Z drugiej jednak strony niemal wszędzie drastycznie wzrosła ilość odbieranych odpadów.
Krótsza umowa
Na razie gmina ogłosiła kolejny przetarg na wykonawcę usługi. Zmieniła nieco zasady. Nowa umowa nie będzie obowiązywać jak zakładano 2,5 roku, co gwarantowałoby mieszkańcom, że przez ten czas cena odbioru śmieci nie wzrośnie. Przetarg zakłada, że umowa zostanie podpisana na 1,5 roku. Dłuższa umowa oznacza bowiem dla firm większe ryzyko wzrostu kosztów w trakcie jej obowiązywania . Gmina liczy, że przy krótszym obowiązywaniu, a więc i niższym ryzyku firmy będą skłonne wykonać usługę taniej. Mniejsza będzie również częstotliwość odbioru odpadów z zabudowy wielorodzinnej. Na razie z familoków w Kolonii Fryderyk i Olzie, a także z bloku w Turzy Olszenicy śmieci odbierane są dwa razy w tygodniu. W nowym przetargu zapis ten zmieniono na raz w tygodniu. - Mamy już pozytywną opinię sanepidu. Dołożymy też jeden kubeł 1100-litrowy – podkreśla Izolda Gajowska. Bez zmian będzie natomiast odbywał się odbiór śmieci w zabudowie jednorodzinnej – kubły opróżniane będą dwa razy w miesiącu. Poza tym odbiór elektrośmieci odbywał się będzie spod posesji, a nie jak do tej pory z punktów wyznaczonych na terenie gminy.
(art)