W Rydułtowach zabrakło jaj
RYDUŁTOWY
Akcja malowania pisanek odbyła się 7 marca w siedzibie Państwowego Ogniska Plastycznego im. Ludwika Konarzewskiego w Rydułtowach. - Frekwencja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. O godz. 11.00 przyszło tyle osób, że nie dla wszystkich wystarczyło stanowisk, bo przygotowaliśmy 10 styropianowych jaj. Co ciekawe, wśród uczestników byli nie tylko mieszkańcy Rydułtów, ale też ekipa z Pszowa czy goście z Czernicy - mówi prof. dr hab. Franciszek Nieć, dyrektor Ogniska Plastycznego.
Dorośli, młodzież i dzieci malowali pisanki w grupach - rodzinnych lub koleżeńskich. - Chyba wszystkie garnki, jakie posiadamy, zostały wykorzystane jako podstawki - śmieje się dyrektor placówki.
Realizacje artystyczne spotkały się z dużym uznaniem. Jedno z jajek, dzięki doklejeniu charakterystycznych elementów, zostało nawet przekształcone w zająca. - Było również jajko abstrakcyjne, były też jajka z klasycznymi wizerunkami wielkanocnymi, jak zajączki, baranki czy bazie - podaje przykłady Franiszek Nieć.
W okresie świątecznym wszystkie kolorowe jaja ozdobią miasto. Władze przymierzają się nawet do zakupu styropianowej kury, która również zostanie pomalowana i „zaopiekuje się” przygotowanymi jajkami. - Myślę, że skoro akcja spotkała się z takim pozytywnym odzewem, to powtórzymy ją za rok - podsumowuje dyrektor.
(mak)