Rydułtowy bez dymu
RYDUŁTOWY
Ogrzewanie węglowe nie musi być uciążliwe. Nawet w najstarszym piecu można palić bez dymu i ciągłego biegania do kotłowni. Wystarczy nauczyć się palić właściwie. Lepszą metodą palenia w większości kotłów jest tzw. rozpalanie od góry. Likwiduje to niemal całkowicie dym i daje dużo więcej ciepła z tej samej ilości opału - to wniosek ze spotkania, które zorganizowało stowarzyszenie Moje Miasto 17 lutego w Oratorium św. Józefa w Rydułtowach. W spotkaniu wzięli udział mieszkańcy zainteresowani metodą zmierzającą do częściowego ograniczenia szkodliwej niskiej emisji.
W trakcie spotkania prelegenci - Julian Olewicz i Łukasz Biegesz należący do grupy nieformalnej Rybnik Bez Dymu - przedstawili m.in. typologię powszechnie stosowanych kotłów oraz metody rozpalania w nich paliw, takich jak węgiel kamienny, drewno czy miał. Po części merytorycznej oraz pytaniach, jakie pojawiły się ze strony uczestników, nadszedł czas na pokaz spalania „od góry”. W prowizorycznie przygotowanych „kotłach” prelegenci zaprezentowali uczestnikom różnicę w paleniu tradycyjnym tj. najpierw rozpałka a potem na to węgiel, w porównaniu do palenia „od góry”, czyli odwrotnie do tradycyjnego rozpalania.
(mak)