Radny w sprawie szpitali: może lepiej zmienić panią dyrektor
Radni z Radlina w mocnych słowach o planach ewentualnej reorganizacji szpitali
RADLIN Jeden z punktów lutowej sesji Rady Miasta w Radlinie dotyczył ewentualnej reorganizacji Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (PPZOZ) w Rydułtowach i Wodzisławiu Śl. Temat przedstawiał je wicestarosta Leszek Bizoń, który zaczął słowami: – Trochę zdziwiło nas zaproszenie w celu złożenia wyjaśnień. Trochę się zastanawialiśmy jakich wyjaśnień i czego. Rozumiem, że państwa niepokoi sytuacja, którą ostatnio żyją media i jest praktycznie we wszystkich naszych lokalnych mediach nagłaśniana - mówił. Szybko też uświadomił radnym z Radlina, że na rozmowę o szczegółach jest za wcześnie.
Przygotowany program naprawczy zakłada m.in. połączenie oddziałów pediatrycznych w jeden, który mieściłby się w szpitalu w Rydułtowach. Z kolei z Rydułtów do Wodzisławia Śl. w ramach łączenia trafiłyby trzy oddziały: urazowo-ortopedyczny, ginekologiczno-położniczy i neonatologiczny.
Dodajmy też, że w dokumencie zawierającym priorytety przyjęte przez zarząd powiatu tej kadencji znalazła się informacja, że rozpoczęcie procedur wynikających ze zrównoważenia gospodarki finansowej szpitali to już II-III kwartał tego roku, a ich wdrażanie miałoby się rozpocząć od IV kwartału tego roku.
Radni i goście w mocnych słowach
Radny Andrzej Mężyk: - Pan jest zdziwiony zaproszeniem tutaj, ale niech się pan nie dziwi. Sprawa dotyczy również naszego miasta. Mamy czekać na fakty dokonane? Jeżeli przeniesiecie te trzy oddziały do Wodzisławia Śl., to pan gwarantuje, że te oddziały będą dochodowe? A czy zadłużenie szpitali powstało w grudniu i listopadzie? Zarząd powiatu wiedział, że coś takiego się dzieje, więc czy coś robił? Poza tym nie śledzę aż tak dokonań pani dyrektor, ale jakby mi pan wymienił cztery. Bo może lepiej byłoby zmienić panią dyrektor?
Radny Ludwik Blanik: - Teraz, kiedy sprawa została nagłośniona, jesteście bogatsi o to, jaka jest atmosfera wokół tematu i jak ludzie zareagują, jeśli podejmiecie decyzję o łączeniu. Może problem jest gdzieś indziej, na przykład w zarządzaniu? Pan stwierdził, że należy na innym etapie rozważać problem. My mamy doświadczenie, że kiedy starostwo przesłało nam do zaopiniowania likwidację czy prywatyzację dwóch przychodni w Rydułtowach, myśmy byli przeciwni, natomiast okazało się, że na następnej sesji powiatu te placówki zostały sprywatyzowane. Mamy doświadczenie, że powiat się z nami nie zawsze liczy.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Jolanta Muskała: - 2,5 roku zapadła decyzja o łączeniu szpitali w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach. Jakie są tego skutki? Obiecano nam, że to uratuje te szpitale i nie będzie dalszych konsekwencji. Jest 2,5 roku od tej decyzji. A gdzie my teraz jesteśmy? Obawiam się, że obecnie każdy ruch nie do końca przemyślany, nie do końca przedyskutowany, może skutkować tym, że za kolejne 2 lata spotkamy się znowu, tym razem w sprawie przekształcenia jednego czy drugiego szpitala w spółkę. Bo jeżeli znowu zostaną popełnione łe decyzje, będziemy odpowiadać za nie wszyscy, ale przede wszystkim pracownicy i pacjenci.
Radny Andrzej Likos: - W jakich obszarach i ile zostało zaoszczędzone w wyniku połączenia dwóch szpitali? Czy to w ogóle miało sens? Podziwiam was za spokój. Kolejną kadencję są praktycznie w starostwie te same władze, ta sama pani dyrektor szpitala. I dopiero po kilku latach i przy zadłużeniu 30 mln zł wy macie wstępne założenia.
Wiceprzewodniczący rady miasta w Radlinie, Piotr Hetman: - Jestem zaskoczony, że oddział ginekologiczno-położniczy, który ma dobry standard materialny, nagle zostanie przeniesiony. Pojawia się pytanie, ile trzeba będzie wydać w związku z łączeniem oddziałów i przeniesieniem trzech z nich do Wodzisławia? My już czujemy grube pieniądze. Warto ująć w kalkulacji, ile trzeba wydać, zmieniając strukturę szpitali.
Potrzebny czas
Ponieważ dyrektor PPZOZ Bożena Capek nie była obecna na sesji, wicestarosta Bizoń poinformował radnych, że pytania skierowane do niej zostaną spisane i przekazane. Zasugerował też, by dać starostwu oraz stronie szpitala czas na szczegółową analizę przygotowanych propozycji, wyliczenia oraz konsultacje z pracownikiami i stroną społeczną.
(mak)