Ruszyło piłkarskie przedszkole
PIŁKA NOŻNA W Rydułtowach rozpoczęły się treningi piłkarskiego przedszkola Górnika Zabrze, które szkoli najmłodszych adeptów futbolu. A niedługo mali zawodnicy z Rydułtów pojadą wyprowadzać zawodników na meczach ekstraklasy.
Klub Sportowy Naprzód Rydułtowy podpisał umowę z Fundacją Górnika Zabrze, na mocy której w Rydułtowach ruszyło piłkarskie przedszkole Górnika Zabrze, czyli zajęcia skierowane dla dzieci w wieku od 3 do 6 lat. - Projekt piłkarskiego przedszkola powstał dwa lata temu w Zabrzu. Obecnie w samym Zabrzu mamy pod opieką około 250 dzieci. Postanowiliśmy rozwijać ideę piłkarskiego przedszkola razem z klubami, z którymi współpracujemy, m.in. z klubem z Rydułtów - powiedział Łukasz Milik z Fundacji Górnika, kierownik piłkarskiego przedszkola.
Pierwszy trening na sali w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Rydułtowach odbył się 17 lutego. - Na chwilę obecną mamy około 30 dzieci. Zajęcia będą odbywały się dwa razy w tygodniu. Treningi są nastawione na to, by dzieci były sprawniejsze jeśli chodzi o koordynację, szybkość czy motorykę. Najgrzeczniejsze dzieci będą otrzymywały przejściowy medal - wylicza Robert Mościcki, trener Naprzodu.
Zajęciom przyglądają się rodzice maluchów. - Niektórzy podzielili się opinią, że ich dziecko w domu jest takie ciche, a na boisku staje się odważne. Jedno jest pewne - dla dzieci zajęcia to szalona frajda - zapewnia trener.
W ramach umowy pomiędzy klubami na koszulkach najmłodszych zawodników obok loga wielokrotnego mistrza Polski będzie logo Naprzodu Rydułtowy. Ale to nie wszystko. - Zachętą jest też to, że nasze dzieci pojadą wyprowadzać zawodników na meczach ekstraklasy - zaznacza Robert Mościcki.
W rekrutacji do przedszkola czynnie uczestniczyli nie tylko trenerzy Górnika, ale też trenerzy klubu z Rydułtów, którzy mają nadzieję, że absolwenci przedszkola w przyszłości będą zasilać grupę naborową Naprzodu. - Zajęcia pokazowe, które prowadziliśmy w przedszkolach, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Nie tylko wśród chłopców, ale i dziewczynek, które świetnie sobie radziły, były ambitne i pokazały wolę walki. Dlatego trochę ubolewamy, że dziewczynki nie przyszły na trening piłkarskiego przedszkola. Na kolejne zajęcia zapraszamy więc również dziewczynki. Szczególnie, że to przecież zajęcia ogólnorozwojowe - podkreśla trener Mościcki.
(mak)