Czerwony przycisk ma chronić pracowników
W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Rydułtowach został zamontowany System Sygnalizacji Napadu. To specjalny alarm, dzięki któremu wzrośnie poziom bezpieczeństwa pracowników i klientów placówki.
RYDUŁTOWY System Sygnalizacji Napadu składa się z 10 pilotów oraz centrali zbiorczej. W każdym pokoju w MOPS-ie znajduje się jeden z pilotów. W razie wystąpienia zagrożenia pracownik naciska czerwony przycisk na pilocie i wszczyna alarm. Ten z kolei jest weryfikowany przez firmę ochroniarską i w razie konieczności powiadamiana jest policja oraz inne służby. - Uruchomienie przycisku na pilocie przesyła informację do nadajnika, nadajnik bezprzewodowo wysyła sygnał do stacji monitorowania, a stacja monitorowania informuje policję o zagrożeniu - wyjaśnia działanie systemu Adam Staniek, który zajął się montażem.
Powodem zamontowania Systemu Sygnalizacji Napadu były głośne zdarzenia, do których doszło na przełomie roku w Górze Kalwarii oraz Makowie koło Łodzi. W pierwszym przypadku niezrównoważony psychicznie mężczyzna zaatakował nożem pracowniczki Ośrodka Pomocy Społecznej i zadał im kilka ciosów. Kobiety przeżyły. Tyle szczęścia nie miały ofiary bestialskiego ataku, do którego doszło w Makowie. Tam napastnik oblał benzyną biuro, w którym znajdowali się ludzie, i podpalił je. Zginęły dwie osoby. - W związku z tym postanowiliśmy podjąć działania podnoszące bezpieczeństwo pracowników i klientów. Lepiej dmuchać na zimne i ustrzec się przed podobnymi sytuacjami. Odbyła się narada naszych pracowników oraz służb mundurowych. Rozmawialiśmy o możliwościach różnych zabezpieczeń i zdecydowaliśmy się na Systemu Sygnalizacji Napadu - tłumaczy Halina Kotala, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rydułtowach.
System kosztował około 1690 zł. Miesięczny koszt jego funkcjonowania wynosi 29 zł. System został tak zaprojektowany, aby nie płoszyć potencjalnego sprawcy napadu.
(mak)