SP 2 do likwidacji, czy do rozbudowy?
Jaka przyszłość podstawówki w dzielnicy Chałupki
MARKLOWICE Radni Marklowic są podzieleni – rozbudowywać budynek Szkoły Podstawowej nr 2 w dzielnicy Chałupki, czy powoli wygaszać szkołę? Samorządowcy dyskutowali na ten temat pod koniec 2013 r., podczas grudniowego posiedzenia łączonych komisji spraw społecznych oraz infrastruktury technicznej i rozwoju.
Chodzi o datowaną na 1905 rok szkołę, w której w pierwszych trzech klasach podstawówki uczy się 35 dzieci.
Rodzice: pomóżcie placówce
Z końcem listopada ubiegłego roku Rada Rodziców wraz z dyrektorką szkoły wysłali do wójta gminy oraz przewodniczącego rady pismo, w którym proszą o rozbudowę placówki o salę gimnastyczną. – Doszły mnie słuchy, że część rodziców z Chałupek posyła dzieci do SP 1 właśnie ze względu na brak sali gimnastycznej w naszej szkole – mówi Jolanta Kominek, dyrektorka SP 2, która w placówce uczy już 25 lat. – U nas jest tylko mała salka do gimnastyki korekcyjnej. Od wiosny do późnej jesieni dzieci korzystają z boiska obok szkoły.
Rodzice chcą, by przy okazji budowy sali gimnastycznej przeprowadzić remont klatki schodowej, a także by dobudować jadalnię. – Całym sercem popieram inicjatywę rodziców – mówi dyrektor Kominek. – dodając, iż „Dwójka” to szkoła z tradycjami, w przyszłym roku obchodzić będzie 110 lat istnienia. W czasie wakacji, w ramach szkód górniczych będzie przeprowadzony remont budynku. Pani dyrektor dodaje, że Chałupki są dzielnicą rozwojową, ciągle osiedlają się tu nowi mieszkańcy i dzieci będzie przybywało. Szacuje, że za dwa lata szkoła może mieć ponad 60 uczniów. – Nie chcielibyśmy podzielić losu SP 3, (szkoła na tzw. Górnioku została zamknięta z końcem roku szkolnego 2011/12 – przyp. red.) gdzie też uczyło się kilkadziesiąt dzieci.
Teraz drożej
O rozbudowie SP 2 i budowie sali gimnastycznej mówiło się już w 2008 r. Projektant przedstawił wówczas pierwszą koncepcję rozbudowy placówki, a rok później przedstawiono drugą koncepcję, która uwzględniała dobudowanie nowej klatki schodowej i małej salki ruchowej. W budżecie gminy na 2010 r., na wniosek radnych uwzględniono kwotę przeznaczoną na wykonanie projektu rozbudowy i załatwienie stosownych pozwoleń. Oszacowany przed kilku laty koszt rozbudowy i remontu szkoły wynosił 1 mln. 300 tys. zł. Ale jak twierdzi wicewójt Piotr Galus dziś kwota ta może wzrosnąć do ponad 2 mln zł.
Nie będę o tym rozmawiać
Podczas posiedzenia łączonych komisji rady gminy w grudniu ubiegłego roku samorządowcy kolejny raz dyskutowali na temat SP 2. Przewodniczący rady Andrzej Brychcy zauważył, że dzieciom trzeba stworzyć dobre warunki do nauki. Należy rozbudować kuchnię, szatnię i dobudować salę gimnastyczną. Za wygaszeniem szkoły opowiedziała się radna Krystyna Klocek, stwierdzając: (jak czytamy w protokole pokomisyjnym) „ w domach są po dwoje dzieci, a tamta szkoła i tak będzie za mała. Co roku oglądamy budynek tej szkoły i widzimy zły stan instalacji elektrycznej. Jest przeciwna rozbudowie tej szkoły”. Próbowaliśmy dopytać radną o te kwestie. – Nie będę udzielała informacji na ten temat – usłyszeliśmy w słuchawce telefonu, po czym radna rozłączyła się. Ponowne, dwukrotne próby skontaktowania się z radną Klocek nic nie dały. Nie odebrała telefonu.
Z otwartością na rozmowę nie miał problemu radny Piotr Zając, który także: (cytat z protokołu komisji) „uważa, że trzeba wygasić szkołę i dzieci powinny od razu po przedszkolu chodzić do SP 1”. – Przede wszystkim jestem sceptyczny co do tego, by takie duże pieniądze pompować w szkołę, w której uczy się trzydzieści parę dzieci – powiedział nam w rozmowie telefonicznej. – Nie znamy stanowiska rodziców, czy jest sens utrzymywać takie jednostki. A może stworzyć w Marklowicach zespół szkół z gimnazjum, przedszkolem i podstawówką?
Z kolei radna Jarosława Mańka, jak zapisano w protokole pokomisyjnym, zauważa, że „ludzie dziwią się, że ze starej szkoły chcemy jeszcze coś zrobić i dobudowywać salę. Traktujmy mieszkańców równo”.
Wójt jest „za”
Wójt gminy Tadeusz Chrószcz jest za utrzymaniem SP 2. - W każdej chwili można ruszyć z rozbudową obiektu – mówi. – To nie jakieś ogromne przedsięwzięcie, bo to kubatura większego domu jednorodzinnego. Obecnie są tam trzy klasy z pełnym komfortem i chcemy je utrzymać. Ja i 95 proc. radnych jest za tym, by utrzymać tę szkołę. Nie możemy uprzedzać, co będzie za 10, 20 lat – dodaje wójt Chrószcz. - Ale faktem jest, że tereny na Chałupkach jako jedyne w Marklowicach znajdują się poza wpływem szkód górniczych. Z pewnością część mieszkańców będzie się chciało tu osiedlać.
Szkoła naszych dziadków
Podczas przygotowywania tego materiału, przy SP 2 spotkaliśmy 74-letniego mieszkańca dzielnicy Chałupki – Reinholda Szewczyka. Do tej podstawówki chodziło 6 jego wnuków. – Tu uczyła się moja żona – mówi pan Reinhold. – Dziadkowie wybudowali tę szkołę, a teraz miałaby zostać zlikwidowana? – denerwuje się mężczyzna. – Niech zrobią tu salę gimnastyczną, pomogą szkole. Stawiają supermarkety, a szkoły miałoby nie być? Powinni to utrzymać, bo to i tak z naszych podatków jest.
Bez wątpienia znaczący wpływ na ostateczną decyzję samorządowców co do przyszłości SP 2 będą mieli rodzice dzieci. Rada Rodziców zaprosiła do „Dwójki” radnych i mieszkańców. Spotkanie odbędzie się 4 lutego, o godz. 17.00.
(abs)