W tym roku bez funduszu sołeckiego, bo nie zdążyli
Nie dostaną zwrotu środków, które wydadzą na działania w sołectwach
LUBOMIA W kilku poprzednich latach w Lubomi niektóre zadania o niewielkim zasięgu wykonywane był w ramach tzw. funduszu sołeckiego. Są to środki wyodrębnione w budżecie gminy, którymi zarządzają sołtysi i rady sołeckie, zwykle od kilu do kilkudziesięciu tysięcy w zależności od wielkości sołectwa. Ich inwestowanie ma służyć poprawie życia mieszkańców. Aby sołectwa otrzymały pieniądze w ramach funduszu rada gminy musi podjąć uchwałę o jego wyodrębnieniu. Prosta sprawa. Warunek jest jeden - musi się to stać najdalej do 31 marca roku poprzedzającego rok, w którym zostaną wydane pieniądze. Oczywiście sołectwa mogą otrzymać środki z budżetu gminy również i bez wyodrębniania fundusz, tak jak działo się to zanim weszła w życie ustawa o funduszu sołeckim. Tym jednak co ma zachęcać gminy do wyodrębniania fundusz jest częściowy zwrot wydatków przez budżet państwa - maksymalnie do 30 procent, w zależności od zamożności gminy.
W tym roku sołtysi sołectw gminy Lubomia dostaną do dyspozycji środki w łącznej kwocie około 82 tys. zł – najwięcej bo po 22,4 tys. zł trafi do Lubomi i Syryni, 13,7 tys. zł otrzyma Buków, 11,1 tys. zł otrzymają Nieboczowy, a 5,2 tys. zł Ligota Tworkowska. Gdyby w gminie została w zeszłym roku podjęta uchwała o wyodrębnieniu funduszu, gmina mogłaby liczyć na zwrot z budżetu państwa ponad 20 tys. zł. Tak się jednak nie stanie. Rada gminy co prawda podjęła uchwałę, ale zbyt późno i Regionalna Izba Obrachunkowa ją zakwestionowała. - Urzędnik, który miał przygotować uchwałę, zrobił to zbyt późno – wyjaśnia Czesław Burek, wójt Lubomi. W przyszłym roku tego problemu nie będzie. Na ostatniej sesji została podjęta już uchwała o wyodrębnieniu funduszu sołeckiego na rok 2015.
(art)