Ciśnienie wyborcze, gminne rozdawnictwo i insynuacje - czyli potyczki radnego z wójtem
MSZANA 50 tysięcy zł postanowili dołożyć radni Mszany do wozu bojowego Państwowej Straży Pożarnej z Wodzisławia (cały koszt zakupu samochodu to ok. 500 tys. zł). Na grudniowej sesji o takie wsparcie prosił komendant PSP.
Dość prezentów
Radny Alojzy Wita miał wątpliwości - Widać, że to rok wyborczy, bo niektórzy nie wytrzymują ciśnienia wyborczego – mówił. – Uważam, że to rozdawnictwo. Wsparliśmy już policję, teraz straż pożarna, może trochę przystopujemy z prezentami, a zastanowimy się nad naszym gruntem? – pytał radny.
To rozsierdziło wójta gminy. – Nie wiem, czy pan mnie prowokuje mówiąc o jakimś ciśnieniu wyborczym, rozdawnictwie? – denerwował się Mirosław Szymanek. – Zaskakuje mnie pan takimi stwierdzeniami. Doskonale pan wie, że właśnie realizujemy politykę, którą wspólnie wytyczyliśmy. Budżet na 2014 r. jest rozwojowy, a pan insynuuje, że cofamy się w rozwoju? Jeśli stać nas na pomoc, gdy idzie o bezpieczeństwo mieszkańców, to trzeba wesprzeć policję i PSP, bo działają na rzecz mieszkańców. Na to radny Wita: - Prosiłbym, by nie używać stwierdzenia, że te słowa odnosiły się bezpośrednio do wójta. Mówię ogólnie. - Ja słucham ze zrozumieniem – odparł wójt.
Co powiem, wszystko źle
Radny Wita zareagował: - Niepotrzebne takie stwierdzenia. Chodzi mi o to np., że boiska, czy szatni sportowej nie wezmę ze sobą, bo to nie moje, to ma służyć mieszkańcom. To dla nich radni jesteśmy. Jak ja coś mówię, to ktoś inny mówi, że insynuuję. Straż jest potrzebna. Ale ja miałem na myśli to, by pomyśleć np. o porozumieniach z Zarządem Dróg Wojewódzkich. Co powiem, wszystko źle. Czegoś tu nie rozumiem – zakończył rozżalony Wita.
(abs)